bufetik Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Tego typa trzeba odwołać, on nie ogarnia tego co
> sam stworzył. Przecież ten gniot jest groźniejszy
> w skutkach od poprzedniego. I to nie są jakieś
> nasze wydumane problemy. Może by zainteresować
> kogoś z sejmu tą sprawą?


A nie wydaje ci się, że kto inny napisał projekt rozporządzenia, kto inny nieco to popsuł uwzględniając głupie uwagi i odrzucając te ciekawsze, a teraz zupełnie kto inny pisze te interpretacje, dostosowujące do poprzedniego myślenia?
Nie wydaje ci się, że wśród geodetów też wielu uważa, że należy przekazywać szkice, mapy wywiadu, wykazy współrzędnych z pomiarów syt-wys?
Choć to wszystko dla udokumentowania zmian powinna ogarniać aplikacja do prowadzenia mapy zasadniczej?
Przecież dziś mapa to baza danych, aplikacja powinna w dowolnym momencie wygenerować mapę zmian, pikiety z danego operatu czy nazwiska uprawnionego, stan przed i po, elementy nowe, elementy usunięte - według potrzeb. Po kiego grzyba to drukować, nawet do pdf, po co kłopotać się np. porządkowaniem numeracji pikiet itd, skoro mapa jest narysowana?
Czy w świetle niektórych pytań naprawdę uważasz, że zasługujemy, jako masa, na jakieś prawa autorskie?
Skoro większość CHCE działać rutynowo, według narzuconych wzorów, co najwyżej tylko wstawiając różne daty pod wydrukiem mapy, zrobionej najlepiej bez pomiarów?