Witam Panie Zdzisławie, byłem parę razy u Nadowskiego, widziałem jego warsztat i ten stary i ten super extra nowy, byłem też u Pana i widziałem Pana serwis. Muszę przyznać, że jeśli miałbym powierzyć naprawę sprzętu to zwróciłbym się jednak do Pana. U Nadowskiego coś, czemu trzeba poświęcić trochę czasu nie jest mile widziane, ponieważ trzeba by sporo skasować a przy starszym sprzęcie nie każdy się na to godzi. Co do fachowości pracowników..... Przykład pierwszy - jak można nie potrafić wyznaczyć stałej pryzmatu za pomocą trzech statywów???.... Przykład drugi - Stoczyliśmy tam straszne boje po tym jak po jakimś tam "bardzo potrzebnym przeglądzie" Elty R55 okazało się, że stała pryzmatu jest inna, co więcej jest różna na różnych odległościach... do dnia dzisiejszego usterka nie została naprawiona, a raczej nie przywrócono dalmierza do stanu sprzed przeglądu. Przykład trzeci - po przeglądzie Elty 3 odległość mierzona w pierwszym położeniu nie odpowiada odległości mierzonej w drugim położeniu... kikla wizyt w serwisie i okazuje się, że nie da się nic z tym zrobić, a najlepiej to kupić nowy tachimetr, a stary dać w rozliczeniu. Przykład czwarty - mój nieszczęsny REC500, kupiony u Nadowskiego, po kilku miesiącach leżakowania w serwisie odpowiedź - "nie da się nic zrobić, to zabytek". Ja przed oddaniem go zrobiłem na jednej śrubie taką "mini plombę", okazało się, że nikt nawet nie pofatygował się żeby zdjąć obudowę i zajżeć do środka..... Reasumując, nie wiem, czy jest to mój wymażony serwis sprzętu geodezyjnego, ale może to tylko moje skromne zdanie i tylko mój przypadek.
pozdrawiam, Klaudiusz