oskar wilde Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Oj a mało to razy zdarzały się błędy w bazie egib
> albo dane działki w układzie lokalnym a w bazie z
> dygitalizacji.
> Nil20 można się w ten sposób przejechać.

Jeszcze nigdy nie miałem takiej sytuacji, że ustaliłem/wznowiłem/obliczyłem granice przy mdcp, a potem przy tyczeniu budynku działka nagle znów powróciła do stanu z digitalizacji albo pojawił się jakiś błąd w bazie.
Powtarzam po raz enty: zwykle tyczenie to kontynuacja wcześniejszej pracy.
Zwykle klient chce także wytyczenia ogrodzenia.

Jeśli to jednak nie ja robiłem mdcp...
Jeśli projektant to dorabiający urzędnik, od którego nie sposób wyegzekwować projektu,
jeśli do tego mdcp to partactwo wykonane przez innego kolegę tego urzędnika z tego samego urzędu bez wyjścia w teren (a nie da się wytyczenia zrobić w ten sposób),
jeśli inwestor kupił działkę na kupiony wypis i wyrys od odpowiedzialnych podobno wielce za zasób urzędników i naiwnie zawierzył w czerwone pieczęcie
- informuję inwestora (z "wielkim bulem" sram we "własne" gniazdo, bo to nie moje gniazdo) że zakupił bubla a teraz trzeba ponieść tego konsekwencje i być może od nowa wykonać projekt po ustaleniu granic.
Co niestety trwa bardzo długo.
A dochodzenie roszczeń do tej skorumpowanej gałęzi "naszej" branży jest nierealne, bo ci sami ludzie teraz będą wydawać decyzje o pozwoleniu na budowę, o użytkowanie budynku, o opodatkowaniu.