ostatnio na budowie projektant nie przewidział niczym że nowa budowla zniszczy kilka punktów osnowy - ktoś się tym przejął ??? Ja mogę tylko głosić do ośrodka że te punkty zostały zniszczone a i tak nikt ich nie usunie z bazy...



Ktoś pisał że wziął 600 zł za tyczenie - brawo za odwagę bo tutaj co drugi bierze tyle ale się nie przyzna ale fakt że to żadne pieniądze - opracowanie projektu, dojazd, praca w terenie, później sprawdzenie na kompie itp nie licząc pracownika jedynie amortyzacje sprzętu zostaje może 150 zł nie za godzinę ale na czysto. To ostatnio Pan stolarz chciał mi zrobić szafę to odliczając koszt drewna zostaje mu w kieszeni 2500 zł za cały dzień a tutaj komuś zostaje 150 zł



2 przemyślenia które zawsze powtarzam:
żeby było dobrze ośrodki musiałyby zostać zamknięte wraz z tym rysunkiem zwanym mz
po 2 geodeci musieliby zacząć liczyć koszta etc. i podliczać ile im zostaje pod koniec miesiąca średnio na czysto