jeometra Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> To jest kluczowa kwestia: Czy "ewidencją" ma się
> zajmować - tak jak w wielu cywilizowanych krajach
> - jakaś Pani klikająca sobie w swoim komputerku
> gdzieś w gminie, ale mogąca sobie na to pozwolić,
> bo jej w tym komputerku od co najmniej
> pięćdziesięciu lat WSZYSTKO pasuje, czy też ma za
> granice ma "odpowiadać" stado obłąkańców w
> gumofilcach, nieustannie odkopujących i
> zakopujących wszystkie kamienie w okolicy w celu
> niekończących się "wznowień" i "ustaleń", a im
> bardziej wszystko "powznawiają" i "poustalają",
> tym bardziej te "ustalenia" zaraz kwestionują i
> znowu odkopują wszystkie kamienie, nadając w
> dodatku tym bęcwalstwom niemal religijny
> charakter...
> Otóż - nie.
> Takie błazeństwa nie utrzymają się nawet w tak
> śmiesznym kraju, jak Polska.
> Tego nie można nie dostrzegać - i tu akurat nie ma
> znaczenia, czy ktoś w końcu wymiecie ten cały
> bajzel razem z samorządem, czy bez niego.
mialem juz nie pisac.
ale przeczytalem chyba juz piąty raz co tutaj napisales... i trudno mi sie chyba niezgodzić z tym co powyżej. ja patrzylem w nieco inny sposób.
zresztą nadal patrze.
całą resztę Twojego posta uważam jednak za niezrozumienie intencji.
jeszcze raz powtarzam : jesli sam sie nie szanujesz - nikt cie nie szanuje.. i nie chodzi tutaj o punktowanie poszczególnych zapisów, bo tak naprawdę do każdego można się przyczepić, ale raczej o kierunek zmiany.
wydaje mi się, że korzyści nadeszłyby za 5-10 lat.
pozdr.