jarooo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przy małych pracach podwyżka jest znaczna.
> Inwentaryzacje nie wymagały uwierzytelniania, za
> domek z przyłączami wychodziło po prostu 30zł.
> Przy mapie do celów projektowych- 30zł zgłoszenie
> + 50zł uwierzytelnienie.
> Oczywista sprawą jest to, że za wszystko i tak
> płaci klient. Ja podniosłem ceny i tyle. Co nie
> zmienia faktu, że opłata przy inwentaryzacji jest
> teraz ponad 3 razy wyższa.
> Nie spotkałem się z sytuacją żeby mój klient miał
> problem w urzędzie z nieuwierzytelnioną mapą.
> Znam geodetów co przed zmianą przepisów
> uwierzytelniali mapy z inwentaryzacji- bo co to za
> mapa bez czerwonej pieczątki...

Ja też znam takich co nadal składają mapy do podpisu, jakoś dziwnie boją się samemu nadać klauzule z oświadczeniem i własnym podpisem. No cóż taka mentalność szczególnie starszych ludzi z naszej branży dla nich czerwona pieczęć to wszystko. Ale ma to też i inne podłoże. Wiem od pracowników starostwa, że bardzo często się zdarzało tak, że klient otrzymywał mapę z inwentaryzacji a ośrodek operatu nie ma do dziś. I to jest nie fair w stosunku do innych wykonawców, bo ja jestem wstanie zrozumieć, że termin goni a operat się weryfikuje długo ( są podobno ośrodki co robią to 3 miesiące ) a klient chce odebrać budynek i się wprowadzić. Wtedy jest to moim zdaniem na granicy prawa ale w związku z tak długimi procedurami to jest to uzasadnione. Ale zrobić mapę i nie zdać operatu to jest inna bajka. A co do nieuwierzytelnionej mapy to problem był w starostwie na ZUD i to mnie nauczyło jednego, że najważniejsze jest dobro klienta bo dzięki niemu mam na chleb. A kopanie się z urzędem pozostawiam innym mniej kumatym.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2021-01-26 10:45 przez Przemko.