geoziom Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Za 30 zł to ja robiłem CZTERY inwentaryzacje. 30
> zł płaciło się za ok. 4 ha mapy i można było
> zgłaszać kilka w 1 zgłoszeniu.
> A teraz za 4 inwentaryzacje: 4 * 103.90
> zł(minimum) to 415,60 zł
>
> Jest różnica, czy nie ma ?


Za 80zł robiłem kompletną usługę związaną z podziałem nieruchomości, nie licząc zakupu wypisu i wyrysu do zmian w KW po decyzji.
Za 30-50zł podział rolny.

Obecnie do kosztu tej usługi muszę doliczyć w skrajnych przypadkach:
-103zł zamiast 80 lub 30zł
- koszt zakupu uproszczonego wypisu z EGiB i mapy zasadniczej do wstępnego projektu podziału - zwykle ok. 100zł
- 100zł jako odrębne zgłoszenie w przypadku wznowienia znaków granicznych - bo np. tego wymaga gmina a starostwo uważa, że projekt to projekt, przyjęcie granic do mapy to przyjęcie ale wznowienie znaków czy ustalanie to inna bajka
- 100zł jeśli mapa zasadnicza jest od czapy (np. z digitalizacji granice i budynki) i trzeba ją zaktualizować, żeby zrobić wstępny projekt podziału
- 100zł za zgłoszenie "wznowienia znaków", w rzeczywistości dotyczące wyznaczenia i utrwalenia punktów po decyzji (także w przypadku podziałów rolnych po wprowadzeniu zmian do EGB + koszty dodatkowych zawiadomień).

Czyli było 80zł z uwierzytelnieniem, może być nawet 503zł dla działki do 1 ha.

W moich stronach za prosty podział trudno był wyciągnąć w
zeszłym roku więcej niż 2000zł , teraz to już musi być raczej 3000.
Podziały dużych działek rolnych z 30zł opłaty urosły nawet do kilkuset zł, nawet jak wydzielamy do 33% - ma być cała działka kupiona, to samo może się przytrafić przy ZRID-ach

Ryczałt miał zapewnić łatwość i pewność wyliczenia kosztów np. do przetargu a jest zupełnie odwrotnie.
Nie wiadomo, jakie czynności będą konieczne a wysokość opłat to znaczący procent wartości usługi.
Dodajmy blokowanie "pajączków".

Ot, rządy populistów.

Ok, podnieśmy ceny, przecież wszystko podrożało, ceny w sklepach, ceny usług. Przerzućmy na klienta, jak np. podnoszą ceny za usługę hydraulicy czy glazurnicy.
Tylko im nikt nie podniósł opłat 3x-5x a ceny wszystkiego innego zdrożały nam tak samo, niezależnie.

To o ile podnieść cenę do zapytania przetargowego, żeby jednocześnie być konkurencyjnym?
Jak nie wiem, ile zapłacę opłat, ile to będzie zgłoszeń, czasem ile to będzie hektarów (np. gmina czy zarządca drogi podaje tylko liczbę podziałów do wykonania)?