VIP Napisał(a):

> Szanowny forumowiczu geobocian, z Twojej
> odpowiedzi wynika wprost ze zasiedzieć może ten
> kto pierwszy złoży do sądu wniosek o stwierdzenie
> zasiedzenia, a nie ten kto faktycznie jest w
> posiadaniu nieruchomości (rowu). Wystarczy że Ktoś
> wniesie opłatę sądową od wniosku o stwierdzenie
> nabycia nieruchomości 2000 zł (ustawa z dnia 28
> lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach
> cywilnych (Dz.U. z 2020 r. poz. 755)) i staje się
> właścicielem, ale nie tym kto faktycznie włada
> nieruchomością.
> Rolnicy właściciele działek przyległych do rowów
> nie byli stroną w postepowaniu nieprocesowym.
> Przecież te rowy były wydzielone z ich
> nieruchomości w latach 60-tych (również wtedy jak
> i teraz nie mają prawa głosu mimo panującej od 6
> lat sprawiedliwość i prawa) by służyły do obsługi
> ich nieruchomości jako urządzenia melioracyjne
> (odkryte bądź zakryte).

napisałem odpowiedzi w skrócie, bo piszesz tylko o rowach melioracyjnych (szczegółowych), ale nic poza tym..
chodziło mi o sprecyzowanie. bo rowy "gdzieś w polach" oznaczone na mapie jako "W" niekoniecznie są rowami w terenie. dodatkowo część rowów w ewidencji istnieje jako osobne działki. Dodatkowo też częśc rowów ma nadal użytek "Wp", bo kiedyś nie miało to znaczenia, a dzisiaj okazuje się, że ma, ale modernizacja w wielu miejscach kuleje. A poza tym część rowów faktycznie jest już "Wp", a jak wiesz uzytek "Wp" powoduje wg Prawa Wodnego inne "problemy" dla właściciela takiej działki. ...
możliwości jest sporo, więc Twoje pytanie jest zbyt ogólne.

ale dla mnie jest raczej jasne, że jeśli całą sprawę przeprowadziła jakaś gmina i dodatkowo sądownie zasiedziała to miała do tego podstawy, bo takie rzeczy nie robią się same, trzeba to wcześniej na pewno ogłaszać na BIPie i tablicach ogłoszeń w urzędzie, może też w prasie? jest ustawowo opisana jakaś droga prawna, która trwa ileś czasu. teoretycznie właściciele pół powinni mieć pełne prawo wglądu w papiery na każdym etapie. jest tu kwestia dostępu do informacji i odbioru tej informacji.

ale np.regulacje działek prywatnych zajętych pod drogi publiczne z art.73 ustawy "Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną" też się cały czas odbywają. czasem nawet gminy nadal płacą odszkodowanie za takie działki. więc może jakaś analogia?

nie chce mi się wierzyć, żeby przy takiej zmianie właściciela jakakolwiek gmina pozwoliła sobie na samowolkę albo działanie niezgodne z prawem. a potem do tego jeszcze sąd, który wydał postanowienie o zasiedzeniu na podstawie czegoś, co dostarczyła gmina.
dlatego na Twoje pytanie czy to zgodne z prawem odpowiadam TAK, bo pod pewnymi warunkami dot. zasiedzenia tak właśnie jest.

czy rowy są zasypane? jesli o tym piszesz, to w terenie pewno częściowo tak, ale prawnie lub ewidencyjnie widać nadal istnieją, więc zasypanie tych rowów mogło się odbyć samowolnie na zasadzie zaorania przez rolnika.. czy mógł albo powinien? chyba nie, ale nie jestem rolnikiem więc nie wiem, chociaż nawadnianie pól to tez jest jakieś zagadnienie...


no jest też opcja na koniec, że gmina gdzieś po drodze w dokumentach poświadczyła nieprawdę. ale nie chcę się skupiać na tym przypadku. jest to przestępstwo. a każdy odpowiada za to co robi.


>
> Rów to specyficzny rodzaj nieruchomości.
> Geobocian kogo obecnie zawiadamiamy jeśli rów nie
> spełnia swojej funkcji, bądź narusza stosunki
> wodne nieruchomości przyległych? Gminę czy WP?

chyba mnie nie sprawdzasz ?
czemu uważasz że "rów to specyficzny rodzaj nieruchomości'? nil20 w innym poście wyjasnia co to jest nieruchomość. nawiązuję tutaj do granic nieruchomości. może się czepiam.
szczerze mówiąc nie wiem też co rozumiesz pod "narusza stosunki wodne nieruchomości". czy to znaczy, że ktoś zawraca kierunek spływu wody? albo go likwiduje? albo powoduje, że kogoś tam po sąsiedzku zalewa bądź brakuje wody?
hmm.. nie jestem wyrocznią tutaj przecież, tym bardziej jeśli chodzi o Prawo Wodne. ja przecież tylko weryfikuje operaty i korzystam tylko ze standardów.

ale jak już pytasz to ja kierowałbym się głównie zapisem własności w KW i egib oraz oznaczeniem rowu czy jest "W" czy "Wp", bo jeśli "Wp" to pytanie do właściciela i również np. RZGW.

a jeśli rzecz związana z np. zasypaniem rowu dotyczy powiedzmy naruszenia wartości czyjejś własności po sąsiedzku, bo może zalewa sąsiada woda i ma gnój zamiast ładnego pola to są już inne organy do tego uprawnione. ale sprawy tego typu ludzie czesto zgłaszają do najbliższego urzędu np. gminy i gmina z urzędu wszczyna sprawę, zgłaszający ma wtedy swoje prawa przy takim postępowaniu wyjaśniającym wg KPA.
mam nadzieje ze nigdzie sie nie pomyliłem, bo pisze z glowy.