Przemko Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam
> Właśnie tyczyłem na mapie gdzie nie zmierzono
> cienkich brzózek które były wsadzone już w drodze
> i kabel idzie po drzewach. Wykonawca mapy
> potraktował kompleksowo cały kompleks zakrzewień
> nie sprawdzając czy nie wchodzą one na drogę a
> wystarczyło mieć np. w odbiorniku GPS podczytaną
> mapę w dxf i podejść do pierwszego lepszego
> drzewka ( grubość do 20 cm ) i wszystko byłoby
> wiadomo albo odszukać punkty graniczne od drogi i
> też by było widać a tak zrobiło się wywiad
> terenowy na oko może z samochodu i stwierdzono na
> sąsiedniej działce są zakrzewienia no są to te
> brzózki zapewne są też w tych zakrzewieniach i
> poszło. Projektant zaprojektował kabel 1m od
> granicy w drodze centralnie w tych brzózkach. Ja
> tam sprawdzam i mierze wszystkie drzewa i jakby co
> to dorabiam własną legendę na mapie.

A projektanci to swięte "krow..." i niczego nie analizują. Geodeci partolą mapy. Ja znam przypadek (całkiem niedawno) jak kabel elektroenergetyczny został zaprojektowany 1 m od granicy. Podczas tyczenia projektu wytyczyłem 1 m od istniejącej granicy (wsp. graniczników ca z bpp 0.6m.) Po geodezyjnej inwentaryzacji okazało się że kabel eSN jest za blisko granicy. W bazie egib granice pomiędzy punktami pozostały tak jak przed wykonaniem MDCP. W PODGiK tłumaczą to tym że podczas wydania MDCP nie poprawiaja wsp. graniczników. Brak protokołu wznowieniowego. Atrybuty: ustalony, spełnia.
Graniczniki na gruncie, pomierzone i sprawdzone. Poprawione w bazie wykonawcy ale nie w bazie egib.
I jak tu żyć, Panie Premierze jak...

WiP