Jeżeli jest mowa o "informacji o zgodności" w myśl ustawy prawo budowlane:

Cytat:

"informację o zgodności usytuowania obiektu budowlanego z projektem zagospodarowania działki lub terenu lub odstępstwach od tego projektu sporządzone przez osobę posiadającą odpowiednie uprawnienia zawodowe w dziedzinie geodezji i kartografii"

mowa jest o zgodności usytuowania bądź odstępstwach. Obiekt jest wybudowany zgodnie z PZT, bądź z odstępstwami. Nie ma pojęcia niezgodnie z projektem. W zależności od wielu czynników owe odstępstwa mogą zostać zakwalifikowane jako nieistotne przez projektanta. W innym przypadku tylko projekt zamienny.


Geodeta uprawniony wypowiada się w kwestii usytuowania obiektu, nie jego parametrów tj. długość, szerokość, rodzaj użytego materiału, koloru, średnicy itp. Interesuje go wyłącznie położenie w przestrzeni.

Jako, że w przepisach nie ma określonych norm czy formy "informacja o zgodności" może przyjąć zarówno postać pisemną jak i graficzną. To do geodety uprawnionego zależy wybór, a przy jej wydawaniu powinien brać pod uwagę aktualnie obowiązujące przepisy oraz wiedzę techniczną.

Generalnie zalecam możliwie prostą formę, tylko najistotniejsze informacje. Geodeci wiedzą, że 3,90 m = 4,0 m, dla organów nadzoru 3,90 to 3,90. Dalej proszę sobie dopowiedzieć.


Geodeta sporządzający mapę z geodezyjną inwentaryzacją obiektów budowlanych nie jest zobowiązany do przygotowania informacji o zgodności. Może ją przygotować całkowicie inny podmiot. Stąd też żądanie inspektora z ODGiK brzmi kuriozalnie. Powinno zakończyć się odpowiedzią Wykonawcy, że sporządzenie informacji o zgodności nie jest przedmiotem umowy z zamawiającym. Jeżeli urzędnik będzie brnął dalej, można przygotować dla Organu wycenę obejmującą sporządzenie dodatkowej dokumentacji.

W załączniku pismo niezwiązane bezpośrednio z wątkiem, ale dające do myślenia.