dwg nie jest papierem zatwierdzonym przez urząd. Ma być 4m to ma być 4m od granicy. Ja bym wytyczył w układzie lokalnym w oparciu o odszukane znaki graniczne, jeśli w po inwentaryzacji w oparciu o dane wektorowe wyjdzie 3.94m bronisz się tym, że cyferki współrzędnych nie są świętym źródłem opisu przebiegu granic. Od tego są dokumenty, protokół graniczny, szkic, KW oraz to, że każdy pomiar włącznie z granicami ma swoją dokładność pomiaru i błąd usytuowania.

Więc zgodnie z prawem po inwentaryzacji ten budynek jednocześnie zachował odległość od granicy 4m i jednocześnie nie, taki geodezyjny Kot Schrödingera.

Zrób sobie dobre plecy w postaci pomiaru, udokumentuj to, zachowaj dzienniki tach, opisz o znakach granicznych czy całe, nienaruszone, źródło granic i ich wiarygodność, czy jest stabilizacja podziemna i jej stan, zgodność pomierzonych miar czołowych z dokumentami opisujący granice. Daj papier z wytyczenia do podpisania i zapisz te wszystkie uwagi.

Jeśli wiarygodność granic jest bardzo kiepska to albo ustalenie lub zmiana współrzędnych w oparciu o nowy pomiar który jest zgodny z dokumentacją w PODGIK (jeśli były ustalane ale dokładność ich położenia jest niewiarygodna (podziały lokalne bez pomiaru w układzie, a współrzędne w bazie są z modernizacji robionej przez studenciaka florystyki itp).

Możesz mieć przypadek, że jeśli zachowasz 4m w oparciu o nowy pomiar to coś innego może się nie zmieścić (drugi budynek), wtedy zawiadamiasz inwestora i kierownika budowy i niech się on martwi co z tym zrobić.

Miałem przypadek, że musiałem zachować odległość i równoległość od istniejącego budynku, którego usytuowanie w bazie/dwg różniło się od tego co jest w terenie. Tyczenie w oparciu o nowy pomiar części ist. budynku, przy inwentaryzacji ist. budynku nie poprawiałem, w dwg różnica była 13-18cm, na papierze nie widoczna, ja się obronię z tego.