Generalnie wygląda to obecnie marnie. Nawet jak istniejący budynek wychodzi poza granicę 1 cm to ośrodki, na terenie których działam wymagają wpisywania w wykazie zmian danych ewidencyjnych dwóch działek. W lokalnym środowisku przyjęliśmy zasadę (po uzgodnieniu z urzędami):

- jeżeli budynek wykracza poza działkę <0,15m to w wykazie współrzędnych wykazujemy dane z natury, z kolei w GML podczas kartowania narożniki rzutujemy na granicę z odpowiednią adnotacją o dopuszczalnych błędach pomiaru/określenia położenia punktów granicznych w sprawozdaniu technicznym, a na mapach porównania z terenem, na szkicu oraz w wykazie zmian danych ewidencyjnych wykazujemy tylko jedną działkę,

- jeżeli budynek wykracza poza działkę >0,20m to wpierw weryfikujemy położenie punktów granicznych - o ile jest taka możliwość oraz o ile zleceniodawca jest zainteresowany pracami dodatkowymi, jeśli nie to albo wykazujemy na dwóch działkach (głównie stare zabudowania) lub obcinamy zakres opracowania tak aby nie zajmować się problematycznymi budynkami (przypadek mapy d/c projektowych).

Powyższe wartości "przekroczeń" oraz powyższy opis postępowania jest uproszczony. Podobne sprawy należy zawsze rozpatrywać. Wiele czynników ma wpływ na każdy przypadek np. stary/nowy budynek, cel pracy inwentaryzacja/mapa dc projektowych, stan prawny granic nieruchomości, jakość położenia czy występowanie trwałej stabilizacji punktów granicznych, budżet zlecającego...itd.

Porobiło się niemiło w tej geodezji, tak samo jak w nadzorze budowlanym, dla którego 3,98m zbliżenia do granicy obliczone na podstawie mapy to nie 4,0m.