Ponieważ ciekawiło mnie to jak to jest z granicami i ze służbą geodezyjną w tak rozwiniętym kraju jak Wielka Brytania postanowiłem cosik poczytać o tym jak tam działa geodezja i jak rozwiązują problemy z granicami.
I tak za stroną rządową:
[
www.gov.uk]
1. Większość działek jest zarejestrowanych i posiada informację o przebiegu granic ustaloną między umową z właścicielem oraz z sąsiadem (opis przebiegu)
2. Kiedy nieruchomość jest zarejestrowana - czego każdy nowy właściciel musi dokonać w biurze HM Land Registry, biuro przygotowuje szkic-plan dla działki zawierający tylko przebieg granic i taki plan przed zakupem można pobrać z biura rządowego.
3. Każdy nowy właściciel musi wraz z sąsiadami zdecydować gdzie przebiega granica i podpisać ugodę graniczną jeśli taka wcześniej nie została podpisana przez wcześniejszych właścicieli co można sprawdzić w biurze HM i pobrać wcześniej podpisaną ugodę graniczną.
4. Wszelki elementy, które stoją na granicy jak płoty, żywopłoty, ściany są utrzymywane przez właściciela i sąsiada. Nie ma prawa, które mówi kto i co ma utrzymywać i malować - to wszystko ustala się w ugodzie granicznej.
5. W przypadku wątpliwości gdzie dokładnie przebiega granica można złożyć podanie do urzędu o ustalenie tego problemu ale trzeba zdobyć jak najwięcej informacji ze szkicu-planu z innych zarejestrowanych dokumentów i z innej posiadanej dokumentacji. Można zdobyć także informację odnośnie granic sąsiadów z biura HM Land registry. i przedstawić te wszystkie informacje składając wniosek do urzędu. Trzeba wnieść za to opłatę.
6. Uwaga-POJAWIA SIĘ GEODETA!!! - można także zlecić geodecie przygotowanie mapy szczegółowej i wysłać ją wraz z kopią ugody granicznej i podaniem o ustalenie przebiegu dokładnej granicy wraz ze zgodą sąsiadów i opłatą w kwocie 90 funtów.
7. W przypadku braku podpisów sąsiadów-urząd kontaktuje się z nimi aby zapytać czy są zadowoleni z takie przebiegu jaki zaproponowaliśmy.
8. Jeśli właściciel składający wniosek i sąsiad ni zgodzą się na przebieg granicy wtedy HM Land Registry wysyła wszelkie dokumenty do First-Tier Tribunal (Property Chamber - Land Registration) i sąd podejmuje decyzję ostateczną.
Tak to się odbywa jak chodzi o granice w Wielkiej Brytanii.
Teraz porównajmy to do naszego podwórka czyli: wznowienia, ustalenia, przyjęcia, protokoły...u nas geodeci naprawdę mają pełne ręce roboty z tego wynika.
I można się cieszyć a z drugiej strony...
Czy my nie powinniśmy przyjmować standardów zachodnich i wzorować się na nich?
Komentarze mile widziane.