Z ciekawości zajrzałem do rejestru gruntów we wspólnocie w mojej wsi. We wspólnocie figuruje kilkanaście osób z czego 80 procent dawno nie żyje, to rówieśnicy moich dziadków i pradziadków, ludzie którzy zmarli albo przed wojną albo tuż po. Do tego nieaktualne adresy albo ich brak. I niech jakiś mądry Pan na szkoleniu albo Wingik mi teraz powie że mam szukać spadkobierców ( to pewnie na dzisiaj kilkaset osób).
Z drugiej strony zastanawiam się czy ludzie nie dziedziczą tego majątku, czy się nim nie interesują, czy ewidencja nie wprowadza zmian? W mojej wsi w dwóch działkach to kilkanaście hektarów w bardzo atrakcyjnym obecnie terenie.