ppp Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> tak, tak zwłaszcza zasiedzeń.....
.. i koniecznie, niejako "z urzedu" sami skiaładajmy wnioski do sądów.
Zobaczycie, już niedługo cena za mdcp będzie taka, że jedną robotę w roku wystarczy zrobić.
W ramach zlecenia:
- geodezyjne opracowanie planów zagospodarowania na podstawie pomiarów i cześci opisowej planu, a w razie braku już na etapie mapy geodeta powinien występować o wz dla całego obszaru,
- ustalenie granic, pomiar i w razie koniecznosci markowanie ustalonych punktów granicznych jako szczegółów I grupy dokładnościowej,
- wydzielenia "z mocy prawa" gruntów, np. z art. 73, zasiedzeń i tepe,
- aktualizacja użytków, wykazy zmian danych,
- wypełnienie kart budynków wraz z prewencyjnym pomiarem kontrolnym,
- wywiady branżowe i inwentaryzacje (wraz z odkrywkami) na własny koszt kabli, których nikomu nie chciało się inwentaryzować,
- zawiadomienie wszystkich prawowitych właścieli o koniecznosci wstepu na grunt celem wykonania pomiaru kontrolnego rzeźby terenu, a w związku z tym ustalenie rzeczywistego stanu prawnego nieruchomości z przeprowadzeniem postepowań spadkowych (do czasu zakończenia postepowania i uzyskania zwrotek od włascicieli oczywiście zakaz wstepu na grunt, bo może ktoś nas zaskarży o naruszenie miru domowego),
- uzgodnienia ZUDP,
- inwentaryzacja osnowy i ewentualne jej zagęszczenie wraz z protokolarnym przekazaniem znaków pod ochronę,
- utworzenie DTM,
- wklepanie do peceta rozlezionych danych z PODGiK i ich transformacja do układu 2000 oraz przekazanie wyników pracy do PODGiK w formie cyfrowej w PODGiK-owym jedynie słusznym formacie....
- wyplot nowych arkuszy map,
- na wszelki wypadek dodatkowe ręczne kartowanie na istniejących sekcjach w układach lokalnych i '65
Czy o czymś zapomniałem? A tak, o mapie dla zleceniodawcy w kilku egzemplażach, żeby urzędnik nie musiał sobie za zgodność potwierdzać