Re: Quiz nr 1 - skarga do WSA...
Postanowiłem nie czekać jednak z publikacją kolejnych dokumentóW (chociaż dużo ich mi już nie zostało)... Bo być może komuś się to po prostu przyda...
Bo czyż nie można odnieść wrażenia, że "rąbią nas", a w zasadzie to Was - uprawionych geodetów (mnie to nie dotyczy)- jak w znanej reklamie (AC i OC), a niektórzy tu tylko "grają"...
Ale czy jest sens skarżyć tę decyzję do WSA? Co ma na swoją obronę geodeta?
Moim zdaniem JEST !!! Jak chcecie, to przeczytajcie wniesioną skargę (7 stron), i oceńcie sami:
<<
WOJEWÓDZKI SĄD ADMINISTRACYJNY
w ...
za pośrednictwem:
GŁÓWNEGO GEODETY KRAJU
ul. Wspólna 2
00-926 WARSZAWA
S K A R G A
Na podstawie art.50 §1, art.52, art.53 §1, art.54 §1, w związku z art.3 §2 pkt 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. z 2002r. nr 153 poz.1270 z późn. zm.) niniejszym
wnoszę skargę
na decyzję Głównego Geodety Kraju sygn. ..., doręczoną dnia ... 2010r.
Uzasadnienie.
Główny Geodeta Kraju decyzją sygn. ..., doręczoną dnia ... 2010r., w wyniku ponownego rozpatrzenia sprawy orzekł o utrzymaniu w mocy wcześniejszej swojej decyzji w przedmiocie nałożenia sankcji w zakresie odpowiedzialności zawodowej w dziedzinie geodezji i kartografii. Z uzasadnienia decyzji wynika, że sankcja ta została wymierzona na wniosek Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Geodezyjnego i Kartograficznego, jako skutek stwierdzenia licznych uchybień w wykonanej przeze mnie w 2003r. dokumentacji technicznej, dotyczącej podziału nieruchomości położonej w m. ... stanowiącej dz.ew. nr ..1, przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego i zarejestrowanej pod nr KEM-.../2003.
W moim przekonaniu skarżona decyzja wydana została oczywiście bezzasadnie. Poprawność wykonanej przeze mnie pracy geodezyjnej została jednoznacznie bowiem stwierdzona w "Protokole kontroli" nr .../2003 z dnia ... 2003r. Organ orzekający, wbrew treści w/w dokumentu urzędowego, swoją decyzję oparł natomiast na nie udowodnionych twierdzeniach zawartych we wniosku o ukaranie oraz na szeregu subiektywnych "opinii" i "ocen". W aktach sprawy nie ma jakiegokolwiek dowodu, w szczególności w postaci dokumentu urzędowego, zeznania świadka, opinii biegłego, czy też protokołu oględzin, który uzasadniłby podważenie w/w kluczowego dowodu w sprawie. Jednocześnie w uzasadnieniu faktycznym wydanej decyzji organ całkowicie pominął podanie przyczyn, z powodu których dowodowi temu odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, jak stanowi to art.107 §3 kpa.
Zgromadzone w aktach sprawy materiały wskazują ponadto na całkowicie błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy, co miało istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie.
Zgodnie z art.11 ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, wykonawcą prac geodezyjnych, w tym polegających na podziałach nieruchomości, jest podmiot prowadzący w tym zakresie działalność gospodarczą. Art.12 ustawy stanowi, że wykonawca po wykonaniu prac geodezyjnych jest obowiązany przekazać powstałe materiały do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego, przy czym - zgodnie z art.19 ust.1 pkt 1 ustawy - materiały te winny mieć zapewnioną odpowiednią jakość. W tym celu, zgodnie z §9 ust.1 i 2 Rozporządzenia Ministra Rozwoju Regionalnego i Budownictwa z dnia 16 lipca 2001r. w sprawie zgłaszania prac geodezyjnych i kartograficznych, ewidencjonowania systemów i przechowywania kopii zabezpieczających bazy danych, a także ogólnych warunków umów o udostępnienie tych baz (Dz. U. Nr 78, poz. 837), sporządzona dokumentacja podlega obligatoryjnej kontroli w zakresie:
1. przestrzegania zasad wykonywania prac,
2. osiągnięcia wymaganych dokładności,
3. zgodności opracowania ze standardami technicznymi dotyczącymi geodezji, kartografii oraz krajowego systemu informacji o terenie,
4. zgodności opracowania z ustaleniami, o których mowa w § 5 ust. 5,
5. spójności topologicznej informacji dostarczanej przez wykonawcę z informacjami uzyskanymi z ośrodka w trakcie realizacji pracy,
6. kompletności przekazywanych materiałów.
Czynności kontroli dokonują osoby posiadające uprawnienia zawodowe do wykonywania samodzielnych funkcji w dziedzinie geodezji i kartografii, w zakresach odpowiadających zakresom kontrolowanych opracowań, upoważnione przez właściwe organy (§ 9 ust.3 Rozporządzenia). Zgodnie z przepisami §10 i 11 Rozporządzenia, pozytywny wynik kontroli stanowi podstawę włączenia dokumentacji do zasobu oraz opatrzenia klauzulami i wydania materiałów przeznaczonych dla zamawiającego. W przypadku stwierdzenia wad, usterek lub nieprawidłowości wynik kontroli dokumentowany jest w protokole, a przyjęcie dokumentacji do zasobu następuje jedynie po ich uprzednim usunięciu. Protokół kontroli sporządzany jest w dwóch egzemplarzach, z których jeden otrzymuje wykonawca pracy.
Włączenie i pozostawanie w zasobie sporządzonej dokumentacji nie oznacza jednakże automatycznie, że opracowanie takie - pomimo dokonanej obligatoryjnej weryfikacji jego poprawności - nie może zawierać usterek, wad czy nieprawidłowości. Z treści art.7b ust.1 pkt 1 lit a) ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne wynika, że wojewódzki inspektor nadzoru geodezyjnego i kartograficznego posiada realne uprawnienie do dokonywania kontroli zgodności wykonywania prac geodezyjnych i kartograficznych z przepisami ustawy. Zgodnie z art.7 ust.1 pkt 4 ustawy, podmiotem takiej kontroli są urzędy, instytucje i przedsiębiorcy. Prawodawca w wydanym na podstawie art. 9 ustawy Rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 28 sierpnia 2001r. w sprawie kontroli urzędów, instytucji publicznych i przedsiębiorców w zakresie przestrzegania przepisów dotyczących geodezji i kartografii (Dz.U. z 2001r. Nr 101, poz.1090), określił sposób, tryb i zakres przeprowadzania takiej kontroli przez organy Służby Geodezyjnej i Kartograficznej.
I tak, zgodnie z §9 ust.1 w/w Rozporządzenia, do przeprowadzenia kontroli uprawnia pisemne, imienne upoważnienie określające jednostkę kontrolowaną oraz przedmiot, zakres i termin kontroli, wystawione przez organ zarządzający kontrolę, oraz dokument tożsamości osoby kontrolującej. Natomiast zgodnie z ust. 3 tego paragrafu, kontrolowanie opracowań geodezyjnych i kartograficznych wymaga posiadania przez kontrolującego uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, odpowiadających zakresom kontrolowanych opracowań. Z wyników kontroli, jak stanowi to §13 ust.1, sporządza się protokół w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla kierownika jednostki kontrolowanej i organu zarządzającego kontrolę. Od ustaleń protokołu służy prawo złożenia zastrzeżeń do organu zarządzającego kontrolę w ciągu 7 dni od dnia doręczenia protokołu jednostce kontrolowanej. Organ zarządzający kontrolę jest obowiązany rozpatrzyć zastrzeżenia w ciągu 14 dni (ust.7).
W przedmiotowej sprawie obligatoryjna kontrola dokumentacji została dokonana przez geodetów uprawnionych - Inspektorów PODGiK w ... - Pana/Panią ..., a następnie Pana/Panią. Z treści protokołu nr .../2003 wynika, że kontrola odbywała się w okresie od ... do ... 2003r., a stwierdzone usterki zostały przeze mnie usunięte, skutkiem czego operat - uznany jako wolny od jakichkolwiek usterek, wad i nieprawidłowości - został włączony do zasobu i zarejestrowany pod nr KEM-.../2003. Należy zaznaczyć, że przedmiotowe opracowanie do chwili obecnej nie zostało wyłączone z zasobu, a także nie został sporządzony jakikolwiek protokół, o którym mowa w §13 ust.1 w/w Rozporządzenia, dokumentujący w sposób formalny stwierdzenie wad i nieprawidłowości w tej dokumentacji.
W aktach sprawy znajdują się natomiast dwie "Opinie techniczne" sporządzone przez podległe Wojewodzie ... Wojewódzkie Biuro ... w ..., podpisane przez Z-cę Dyrektora Biura oraz opinia Starosty Powiatu ..., podpisana osobiście przez Starostę. Z treści w/w dokumentów nie wynika jednakże, kto personalnie jest autorem zawartych tam twierdzeń i wniosków, a także w jakim trybie, przepisanym prawem, były one sporządzone. Warto tu zauważyć, że zarówno gospodarstwo pomocnicze (jakim jest WB... w ...), jak i organ (Starosta ...), nie są podmiotami o których mowa w art.46 ust.1 ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, tj. które mogą posiadać uprawnienia w zakresie geodezji i kartografii, gdyż uprawnienia te mogą być nadawane wyłącznie osobom fizycznym. Wymienione podmioty nie mogą być jednocześnie zaliczone do kategorii biegłych, o których mowa w art. 75 i następnych ustawy Kodeks postępowania administracyjnego. W tym stanie rzeczy należy uznać, iż opinie sporządzone przez w/w podmioty, ani nie wyczerpują znamion dokumentów urzędowych, ani opinii sporządzonych przez biegłych w rozumieniu przepisów tej ustawy. Z uwagi na powyższe opinie te nie mogą skutecznie podważać treści dokumentów urzędowych.
Organ orzekający dokonując w niniejszej sprawie oceny zgromadzonych dowodów bezzasadnie zatem odmówił wiarygodności dokumentowi urzędowemu w postaci protokołu kontroli nr .../2003, pomimo że został on sporządzony w przepisanej formie przez powołany do tego organ w zakresie jego działania. W szczególności organ orzekający nie przyjął do wiadomości tego, co zostało w tym dokumencie urzędowo stwierdzone, bez przeprowadzenia jakiegokolwiek dowodu przeciwko jego treści, jak stanowi to art.76 §3 kpa,. Nieuprawnione kwestionowanie poprawności wykonania włączonego do zasobu opracowania geodezyjnego, w mojej ocenie, wykracza poza zakres przedmiotowy postępowania, tj. wynikającego z art.46 ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 2007-12-05 sygn. II SA/Sz 870/07, rozpatrując podobną sprawę (w której organ prowadzący ewidencję, najpierw przyjął do zasobu geodezyjnego i kartograficznego zgłoszoną przez geodetę pracę uznając, iż odpowiada ona stawianym jej wymogom techniczno - prawnym, a następnie, przystępując do sporządzenia z urzędu aktualizacji ewidencji w oparciu o tą dokumentację, odmówił wprowadzenia zmian do ewidencji ze względu na nieprawidłowości, które wystąpiły przy wykonywaniu przez geodetę operatu) stwierdził, że ocena prawidłowości wykonanych przez geodetę robót geodezyjnych wykracza poza zakres przedmiotowy do którego winna ograniczać się zaskarżona decyzja. Sąd uznał, że badanie zasadności włączenia dokumentacji do zasobu powinno następować w trybie §11 i §12 Rozporządzenia z dnia 16 lipca 2001 r. w sprawie zgłaszania prac geodezyjnych i kartograficznych (...) i podlegać uprzedniej kontroli właściwego organu nadzoru geodezyjnego i kartograficznego po złożeniu stosownego wniosku wykonawcy. W moim przekonaniu w/w argumentację Sądu należy w pełni podzielić i zastosować także w przedmiotowej sprawie, gdyż w zakresie postępowania z zakresu odpowiedzialności zawodowej geodetów nie mieści się jakakolwiek weryfikacja poprawności włączonej do zasobu dokumentacji technicznej. Kontrola zgodności wykonywania prac geodezyjnych i kartograficznych z przepisami ustawy winna bowiem być prowadzona w postępowaniu odrębnym.
Z akt przedmiotowej sprawy wynika, że organy Służby Geodezyjnej i Kartograficznej dokonały weryfikacji poprawności włączonej do zasobu dokumentacji technicznej, jednakże bez przeprowadzenia formalnej kontroli w trybie i na zasadach określonych w Rozporządzeniu w sprawie kontroli urzędów (...). Organy wbrew art.11 ustawy przyjęły, że podmiotem kontroli, o której mowa w art. 7b ust.1 pkt 1 lit a) ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne, może być geodeta uprawniony, a nie jak być powinno - przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą. O błędnej interpretacji obowiązującego prawa świadczy fakt, że Wojewódzki Inspektor pismem z dnia 8 lutego 2008r. zawiadomił o wszczęciu w/w odrębnego postępowania kontrolnego, jednoznacznie powołując jako podstawę prawną art. 7b ust.1 pkt 1 lit a) ustawy, podczas gdy w piśmie do Głównego Geodety Kraju z ... 2010r. sam przyznaje, że czynności kontrolnych wynikających z w/w rozporządzenia nie prowadził.
Dokumenty zgromadzone w aktach sprawy pozwalają pomimo wszystko stwierdzić, że organ wnioskujący o nałożenie sankcji "de facto" przeprowadził wszczęte przez siebie odrębne postępowanie kontrolne, jednakże z rażącym naruszeniem wszystkich obowiązujących reguł jego prowadzenia. O umorzenie w całości tak przeprowadzonego postępowania kontrolnego wnosiłem(am) do Głównego Geodety Kraju we wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, gdyż ewidentnie naruszona została zasada legalizmu. W szczególności nie jest wiadome kto faktycznie dokonywał czynności kontrolnych, czy osoby te posiadały imienne upoważnienia oraz uprawnienia wymagane przepisami prawa, a także czy osoby te nie podlegałyby potencjalnemu wyłączeniu z postępowania na podstawie art.24 kpa. Ponadto nie byłem(am) - jako przedsiębiorca - stroną w prowadzonym postępowaniu, nie sporządzono protokołu, o którym mowa w §13 ust.1 w/w Rozporządzenia, przez co pozbawiono mnie praw, o których mowa w ust.3, ust.6, ust.7 tego paragrafu.
Sumując należy stwierdzić, że organ orzekający w prowadzonym postępowaniu bezzasadnie nie uwzględnił zasady, że domniemanie prawne związane z treścią dokumentu urzędowego, jakim jest protokół kontroli nr .../2003, płynące z art.76 §1 kpa ma ten skutek, że stwierdzenia zawarte w takim dokumencie nie wymagają ich udowodnienia. Jednocześnie, wobec braku obalenia treści w/w protokołu kontroli dowodem na przeciwieństwo, w szczególności brakiem "Protokołu kontroli" sporządzonego w trybie i na zasadach określonych w Rozporządzeniu w sprawie kontroli urzędów (...), należy uznać że organ nie udowodnił, iż włączona do zasobu geodezyjnego dokumentacja została wykonana wadliwie, co było jedyną podstawą wydania przedmiotowej decyzji.
Analiza całości akt sprawy dowodzi ponadto, że stan faktyczny w przedmiotowej sprawie został ustalony oczywiście błędnie. Organ orzekający oparł się wyłącznie na ocenach innych podmiotów, ignorując przy tym zgromadzone dowody, a także odrzucając wszystkie zgłoszone przeze mnie wnioski dowodowe, bez merytorycznego wyjaśnienia.
1. Zawiadomienie stron postępowania.
Organ błędnie założył, że w procedurze przyjęcia granic nieruchomości podlegającej podziałowi mają zastosowanie przepisy Kpa, w szczególności jakoby geodeta określając strony prowadzonego przez siebie postępowania miał obowiązek badania interesu prawnego osób trzecich. Należy zauważyć, że organ nie wskazał jakiegokolwiek konkretnego przepisu prawa, który zobowiązuje geodetę do zawiadamiania właścicieli nieruchomości położonych w dalszym sąsiedztwie. Warto jednocześnie podkreślić, że w przedmiotowym postępowaniu zostali przeze mnie prawidłowo zawiadomieni wszyscy właściciele nieruchomości bezpośrednio sąsiadujących z nieruchomością podlegającą podziałowi.
Całkowicie bezpodstawny jest także zarzut, jakoby istniał obowiązek zamieszczenia w wysyłanych zawiadomieniach podstawy prawnej wykonywanych czynności. Analiza mającego tu zastosowanie art.32 ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne wykazuje, że nie jest to obligatoryjny element treści zawiadomienia.
2. Granice wg stanu prawnego.
Przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy organ administracji nie uwzględnił bezspornego faktu, że nieruchomość podlegająca podziałowi, podobnie jak inne nieruchomości w tej miejscowości, w tym sąsiednia dz. ew. ..3 (przed podziałem), były objęte uwłaszczeniami z 1971r. I tak, zgodnie z art.1 ust.1 ustawy z dnia 26 października 1971r. o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz.U. Nr 27, poz.250), uwłaszczenie następowało z mocy samego prawa, w granicach zgodnych ze stanem samoistnego posiadania w dniu 4 listopada 1971r. Akt Własności Ziemi nr .../73, obejmujący działkę nr ..1, sporządzony został w oparciu o dane pomiarowe dotyczące przebiegu granic nieruchomości, ujawnione w operacie ewidencji gruntów KEM-.../65. Dane te zostały przeze mnie następnie przyjęte przy określeniu przebiegu południowej granicy działki nr ..1. Z udostępnionych przez PODGiK materiałów nie wynikało przy tym jakoby granica ta zmieniła swój dotychczasowy przebieg, np. w wyniku zasiedzenia przygranicznego pasa gruntu, czy też została odmiennie ustalona w wyniku przeprowadzonego uprzednio rozgraniczenia. O zasadzie traktowania granic nieruchomości będących podstawą uwłaszczeń, jako określonych według stanu prawnego, wypowiedział się Sąd Najwyższy w Postanowieniu Sygn. akt III CZP 51/09 z dnia 19 sierpnia 2009r.
W niniejszej sprawie organy Służby Geodezyjnej i Kartograficznej błędnie przyjęły za pewnik, jakoby dotychczasowa granica określona według stanu prawnego mogła zostać skutecznie zmieniona stanem użytkowania przez tzw. "Skarżącą", ujawnionym w trakcie postępowania podziałowego z roku 1986 (co zresztą wcale nie zostało udowodnione), a całkowicie błędnie wykonany operat podziałowy z 1986r. (co wprost przyznano w jednej z "Opinii technicznych") skutkować mógł zmianą dotychczasowego zasięgu własności nieruchomości sąsiednich. Organy bezzasadnie stanęły na stanowisku, że założenie księgi wieczystej skutkuje bezwzględną ochroną rękojmi wiarygodności danych wykazanych w dziale pierwszym tej księgi.
Całkowicie chybionym jest zatem kluczowy zarzut, jakoby podczas wykonywania przedmiotowego podziału doszło do odmiennego ustalenia przebiegu tzw. "spornej" granicy nieruchomości, zamiast przyjęcia jej według stanu prawnego. Organy administracji, jedynie z sobie znanych powodów, w całości odrzuciły zgłoszone w tej kwestii wszystkie moje wnioski dowodowe, arbitralnie uznając wyższość swoich racji nad zgłaszanymi merytorycznymi argumentami.
3. Spór graniczny.
Twierdzenia organów, jakoby podczas wykonywania przeze mnie przedmiotowego podziału istniał spór graniczny, bądź też, że swoim działaniem doprowadziłam do powstania takiego sporu, są oczywiście bezzasadne. Z uwagi na to, że prawodawca nie definiuje pojęcia "sporu granicznego", definicję tę warto zaczerpnąć z książki Pana Dariusza Felcenlobena "Rozgraniczenia nieruchomości" (Wydawnictwo Gall, wydanie I, Październik 2008r., str.92-93):
"Za spór graniczny (w rozumieniu możliwości prowadzenia postępowania administracyjnego w tym trybie) uznać można zatem przypadki:
- związane ze stwierdzonymi rozbieżnościami pomiędzy stanem wynikającym ze zgromadzonych dokumentów a stanem faktycznym na gruncie, gdy choć jedna ze stron postępowania kwestionuje przebieg granicy,
- wskazania przez jedną stronę postępowania rozgraniczeniowego pod nieobecność drugiej takiego przebiegu granicy, który odbiegałaby od stanu faktycznego na gruncie,
- braku zgodnego wskazania przebiegu granic nieruchomości na gruncie podczas rozprawy granicznej,
- gdy istnieją sprzeczne dokumenty określające granice przylegających nieruchomości, a brak jest jednej ze stron.
Za spór graniczy nie można uznać natomiast:
- przypadki, dla których istnieją dane pozwalające na ustalenie przebiegu granic nieruchomości, choć ich przebieg nie został formalnie zatwierdzony w postępowaniu administracyjnym czy sądowym i jest on zgodny ze stanem faktycznym w terenie, a pomimo to jedna ze stron postępowania kwestionuje wskazane granice nieruchomości,
- próby dokonywania korekty przebiegu granicy pomiędzy nieruchomościami, dla których prowadzone są odrębne księgi wieczyste, lecz pozostają własnością tej samej osoby fizycznej czy prawnej,
- spór pomiędzy stroną a prowadzącym rozprawę - geodeta nie jest bowiem stroną postępowania."
Z akt sprawy jednoznacznie wynika, że żadna ze stron nie kwestionowała wykonywanych przeze mnie czynności na gruncie. Za spór graniczny organy uznały natomiast wyłącznie niezadowolenie tzw. "Skarżącej", co w żadnym razie nie wyczerpuje znamion sporu granicznego.
4. Ustalenie granic.
W mojej ocenie, po ponownym dokonaniu analizy całości akt sprawy, dla określenia prawidłowego przebiegu tzw. "spornej" granicy, nie zachodziła potrzeba dokonywania jej ustalenia, gdyż istniały wystarczające dane źródłowe pozwalające na przyjęcie tej granicy według stanu prawnego, co zostało przeze mnie uczynione.
Argument organu, że na rozpatrywanym terenie założona w 1965 roku ewidencja gruntów nie umożliwia jednoznacznego określenia granic poszczególnych nieruchomości, co do zasady, należy uznać za słuszny. Jednakże w przedmiotowej sprawie organ z jedynie sobie znanych powodów nie uwzględnił faktu, że przebieg jakoby "spornej" linii granicznej - na dzień wykonywania przedmiotowego podziału - został jednak precyzyjnie i jednoznacznie określony. Linia graniczna z jednej strony oparta została bowiem na istniejącym od 1965r. do dnia dzisiejszego budynku (narożniku tego budynku), a z drugiej - na określonym w późniejszym okresie w innym postępowaniu punkcie granicznym, którego poprawności położenia nikt nie kwestionuje. Linia ta jest spójna z danymi ujawnionymi w ewidencji gruntów z 1965r., tj. z danymi źródłowymi będącymi podstawą określenia zasięgu własności dla potrzeb uwłaszczeń. Za całkowicie chybione należy uznać zatem wszystkie argumenty organów, jakoby punkty graniczne położone na tej linii naruszały zasięg własności nieruchomości sąsiednich, a w szczególności jakoby były położone na terenie nieruchomości "Skarżącej".
Z mapy ewidencyjnej w sposób oczywisty wynika, że dzieloną nieruchomość (dz. ..1) i nieruchomość należącą do "Skarżącej" (dz. ..3/3) rozdziela działka nr ..3/4. Zatem przedmiotem ewentualnego rozgraniczenia, z wniosku właściciela dzielonej nieruchomości, nie mogła być granica określająca nieruchomość "Skarżącej", a co za tym idzie - z oczywistych względów - osoba ta nie byłaby stroną takiego postępowania rozgraniczeniowego, co usiłował błędnie sugerować organ administracji. Należy jednocześnie zauważyć, że właściciel działki ..1 nie był zainteresowany, gdyż nie miał interesu faktycznego, do wnioskowania o ustalenie granicy nieruchomości z którą nie graniczył.
Organ orzekający nie uwzględnił także bezspornej okoliczności, iż inspektorzy ośrodka dokumentacji, podczas dokonywania obligatoryjnej kontroli dokumentacji wnioskowanej o przyjęcie do zasobu, opierając się na tych samych danych źródłowych, także nie uznali za konieczne aby w przedmiotowej sprawie niezbędnym było przeprowadzanie rozgraniczenia. Zatem twierdzenie organu, jakoby dla określenia tzw. "spornej" granicy dokonanie rozgraniczenia było oczywiste i konieczne, a nie doszło do niego wyłącznie z mojej winy, jest całkowicie nieuprawnione.
5. Wykaz zmian gruntowych.
Z akt sprawy wynika, że zarówno na "Mapie z projektowanym podziałem", szkicu polowym (str. ... zasobu), a także w rozliczeniu powierzchni nowo wydzielonych działek (str. ... zasobu) powierzchnie tych działek określone zostały z dokładnością do 1 m.kw. i do 1 ara, podczas gdy w "Wykazie zmian gruntowych" - wyłącznie z dokładnością do 1 ara. Złożony przeze mnie wniosek z dnia ... 2008r. mający na celu stwierdzenie, że było to rozwiązanie systemowe, a nie celowe i błędne działanie geodety, nie został uwzględniony. Jako dowód potwierdzający, że był to jednak wymóg systemowy, poniżej przedstawiam listę kilkunastu innych, wykonanych przeze mnie prac geodezyjnych w ..., włączonych w omawianym okresie do zasobu, w których rozliczenie powierzchni działek w "Wykazach zmian gruntowych" dokonane zostało według tych samych zasad:
1. KEM-.../2002, dot. podziału dz. nr ... ;
(...)
15. KEM-.../2000, dot. podziału dz. nr .../1.
Według mojej wiedzy, do zasobu przyjęto także setki opracowań wykonanych według w/w zasad przez innych geodetów. Przykład ten wprost dowodzi, że ustalony przez organ w tym zakresie stan faktyczny rozmija się całkowicie ze stanem rzeczywistym.
W moim przekonaniu w przedmiotowej sprawie doszło do ewidentnego naruszenia zasad postępowania administracyjnego, a także do całkowicie błędnego ustalenia stanu faktycznego, co miało istotny i bezpośredni wpływ na wydane rozstrzygnięcie. W szczególności stwierdzanie wad, usterek i nieprawidłowości w przyjętej do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego dokumentacji technicznej, wykracza poza zakres przedmiotowy postępowania dotyczącego odpowiedzialności zawodowej, wynikającego z art.46 ustawy Prawo geodezyjne i kartograficzne. Zgodnie bowiem z wolą ustawodawcy, zgodność wykonanych prac geodezyjnych z przepisami prawa winna być badana przez organy Służby Geodezyjnej i Kartograficznej w odrębnym, przewidzianym do tego celu, postępowaniu kontrolnym, o którym mowa w art.9 w/w ustawy.
Podsumowując niniejszą skargę uprzejmie proszę o jej uwzględnienie.
Z poważaniem
Załączniki:
1. odpis Skargi.
>>
I co? Argumenty są zasadne, czy macie zupełnie odmienne zdanie? No i co zrobił GGK? Może skorzystał z przepisu art.54 §3 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi?
<<
§3. Organ, którego działanie lub bezczynność zaskarżono, może w zakresie swojej właściwości, uwzględnić skargę w całości do dnia rozpoczęcia rozprawy.
>>
Bo jeżeli nie, to ma zastosowanie ten przepis z art.54 w/w ustawy:
<<
§ 2. Organ, o którym mowa w § 1, przekazuje skargę sądowi wraz z aktami sprawy i odpowiedzią na skargę w terminie trzydziestu dni od dnia jej wniesienia.
>>
Pozdrawiam, Adam Wójcik.
Zmieniany 2 raz/y. Ostatnio 2010-11-29 13:48 przez Adam Wójcik.