Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Stanley Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > By wycenić taką usługę trzeba mieć projekt,
> > życzenia wykonawczy oraz dość dobrą wiedzę o
> > terenie w którym inwestycja ma być realizowana.
> > Częste są przypadki dwu i więcej krotnego
> > tyczenia tych samych elementów bo jakaś inna
> ekipa
> > zniszczyła. Do tego dochodzą żądania zrobienia
> > czegoś przy okazji. Kilometrówka nigdy się nie
> > sprawdza.
>
> Oczywiście, że tak! Sam teren jest dość łatwy,
> natomiast sprawa wielokrotnego tyczenia tego
> samego, to może być prawdziwy problem. Ja też
> system dniówkowy uważam za najlepszy. Ale firma
> drogowa startuje do przetargu i chce znać
> nieprzekraczalny koszt obsługi geodezyjnej - czyli
> ryczałt za całość. I jeśli podam za mało, to będę
> przez rok zasuwał ze świadomością, że robię za pół
> darmo. Z drugiej strony strzelić wysoko, co okaże
> się wielokrotnością innych ofert - uznają mnie za
> niepoważnego...
> Ech, prawie jak na loterii - albo zarobisz, albo
> nie!


Jak sie wycenia robote to sie wycenia jednokrotne tyczenie i jednokrotką inwentaryzację, wszystko co jest ponad to jest robota dodatkową i muszą byc za to dodatkowe pieniadze. Kolejna rzecz to termin realizacji który musisz mieć wpisany w umowę. Jeśli nie zrealizują w terminie to aneks i dodatkowe pieniądze. Tu nie ma żadnej loterii, nie mozesz brac na siebie ryzyk ,które nie zależą od Ciebie to jest podstawowa zasada !