Re: podział rolny o podstawa prawna
Autor:
nil20 (---.centertel.pl)
Data: 03 lis 2018 - 16:06:05
Atol tylko jaki jest stan aktualny w chwili złożenia wniosku właściciela o zmianę oznaczenia działek- bo granice zewnętrzne co do zasady zmienia się innymi procedurami? Co oznacza określenie aktualizacja i czy na pewno aktualizacją jest ujawnianie zamiaru podziału nieruchomości?
Czy zmiana numeracji to aktualizacja, jakie zdarzenie prawne sprawiło, że dane ewidencyjne się zdezaktualizowały - bo gedoeta złożył operat?
Robimy mapę z projektem podziału NIERUCHOMOŚCI rolnej i jakby nie patrzeć, to do żadnego podziału NIERUCHOMOŚCI jeszcze nie doszło, w związku z czym ewidencja nie ma czego aktualizować, bo ma stan aktualny, zgody ze stanem prawnym, wykazanym w KW i musi wniosek pozostawić bez uwzględnienia. Inaczej wykazałaby obok siebie sąsiadujące działki jednorodnie prawne itd..
To jest po prostu drobny i mało znaczący bubel, który na szczęście można ignorować, do czasu, aż jakiś kolejny WINGiK wpadnie w amok biurwokracji przy okazji jakiejś skargi i postąpi analogicznie, jak z podziałami przez potrącenie.
W niektórych powiatach dla porządku wydają decyzję administracyjną w sprawie podziału rolnego, b jak działi są wykazane w decyzji administracynej, to można je wykazywać jako sąsiadujące, nawet, gdy są jednorodne prawnie
Ogólnie to moglibyśmy się chyba zacząć uczyć od runku samochodowego w kwestii działek. Tam np. nie ma problemu, żeby w wyszukiwarce ogoszeń atrybutami filtrującymi były informacje np. o tym, czy pojazd jest zarejestrowany w ewidencji, czy nie, czy ma aktualne badania, czy nie, czy ma numer VIN, czy nie.
Dlaczego rolnik nie mógłby tak samo ogłaszać na podobnym do samochodowego portalu zamiaru sprzedaży działki rolnej, wpisując np.:
- wyznaczona geodezyjnie tak/nie,
- kamienie zastabilizowane tak/nie,
- ma numer w EBB tak/nie
- ujawniona w KW tak/nie
- przyjęty do zasobu projekt podziału tak/nie
Ileż mniej byłoby bicia piany, gdyby notariusz mógł spisać taką umowę, która z załączoną mapą od geodety poskutkowałaby od razu ujawnieniem nowych działek i właścicieli, czyli faktycznie doszłoby do podziału a ewidencja zajmowała by się faktycznie tym, czym teoretycznie tylko się zajmuje, czyli ewidencjonowaniem zdarzeń prawnych, a nie ich kreowaniem?