Re: Podział na podstawie art. 95 ust. 7
geobocian Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Harpagon Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Po prostu właściciel znalazł dobrego
> > kupca na resztę działki i chciał sprzedać jak
> > najwięcej powierzchni. Dodam, że taki podział
> > nigdy nie uzyskałby pozytywnej opinii o
> zgodności
> > z planem miejscowym.
>
> czemu wójt ma decydowac o tym ile ja jako
> wlasciciel mogę sprzedac swojej wlasnej ziemi?? za
> chwile pozwolisz wójtowi decydowac komu mogę tę
> ziemię sprzedac... a może ja nie potrzebuje z boku
> swojej chałupy hektara gruntu, żeby raz na 40 lat
> odnowic ściany? auta moge parkowac przed chałupą
> .
>
> niby bronimy sie rękami i nogami od coraz wiekszej
> ingerencji urzędasów w nasze życie, a tu jednak
> proszę
Popieram Cię w pełni. Podziały nieruchomości to dość dalekosiężny proces ale urzędnicy nie mogą się wtrącać ze swoją wizją przyszłości "Twojej" działki. To jednoznaczne nadużycie władzy.
Mieszkam na wsi gdzie 50% granic działek z zabudowaniami biegnie po licach budynków. Są to zabudowania poniemieckie.
Zabudowa ma ład i porządek urbanistyczny, wszak lepiej postawić dom przy domie i mieć całą działkę niż odsuwać się od sąsiada o 8 metrów i robić sobie obejście wokół budynku.
Z czego wynika wymóg 3 metrów odsunięcia od ściany zewnętrznej? Z wymogów pożarnictwa? A jak mieszkam w bloku/wieżowcu to już od sąsiada nie musi mnie dzielić 6? Bez znaczenia na ściany ognioodporne?