Re: Podział na podstawie art. 95 ust. 7
Autor:
Harpagon (---.218.217.194.siec.idealan.pl)
geobocian Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ja po prostu uważam, że wiele regulacji juz mocno
> wkracza w nasze zycie : tu nie buduj, tu sie
> odsuń, tam nie możesz bo jakas strefa, tu
> sąsiad... i z działki, za którą wielu ludzi płaci
> cieżkie pieniądze pod zabudowę trzeba "ustawowo"
> wyciąć 50%, często więcej jak działka nie jest
> duża...
>
> hehe, ale podatek od tej działki to gmina ciągnie
> na maxa od całej powierzchni, a nie od mozliwej do
> wykorzystania pod budowę ...
>
> twoja własność, kupiona za twoje pieniądze,
> zarobione albo może i skredytowane, a jakiś misiek
> w urzedzie gminy nie pozwala ci z tego korzystac
> tak jak ty jako wlasciciel chcesz, bo ten rzeczony
> misiek "ma wizje"
Ale ten "Misiek" sam tego nie wymyślił. On nie "ma wizji", lecz stosuje prawo, często sam świadom jest jego idiotyczności. Ale wyjścia nie ma - nie on je ustanowił, ale jego będą rozliczać ze stosowania tego prawa. Zaś jeśli źle stosuje prawo - jest SKO i sąd administracyjny - tam go przywołają do porządku.
Co do nieskrępowanej wolności, w tym prawie budowania na swoim jak, gdzie i co się chce - to kij ma dwa końce. Znam przypadek, gdy człowiek walczył o prawo pobudowania się na wsi, odmawiano mu WZ bo nie rolnik a tam sama zagrodówka... Pisał, że mu nie przeszkadzają kury, krowy i świnie ani gnój, że ogranicza się jego święte prawo do zagospodarowania jego własności, że sąsiedzi nie mają prawa mu nic narzucać i ograniczyć, itd. W końcu sprytnie obszedł przeszkody i się pobudował. Nie zdążył zamieszkać, jak sam stanął "po drugiej stronie" i zaczął pisać argumenty, które poprzednio obalał. Oto bowiem obok jego rezydencji na skraju wsi o WZ wystąpił rolnik na kurnik na 100 tys kur. Teraz ten człowiek chciał, by to "bezmyślne" prawo go ochroniło...