Re: Podział na podstawie art. 95 ust. 7
Autor:
nil20 (---.147.107.11.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 28 lut 2019 - 07:08:59
Przypomniały mi się jeszcze dwie "kolorwe" historie.
Jedna dotyczyła sprawy błahej: właściciel domu podzielił sobie układ funkcjonalny i za pomocą ścianek działowych zmienił ilość pokoi i układ funkcjonalny mieszkania, bez pomocy architekta, wszystkie materiały zakupił sobie w markecie budowlanym.
Niefortunnie pewnego dnia potknął się w kuchni i wyrżnął głową w kant blatu, uszkodził kręgi szyjne- wolność Tomku, w swoim domku.
Jego ewakuacja na zewnątrz budynku omal go nie zabiła, bo w żaden sposób po jego przebudowie nie dało się wykręcić z noszami, trzeba go było wlec po podłodze za ręce i nogi.
Teraz wyobraźcie sobie, że na dodatek karetka nie miała jak wjechać na posesję.
Niby to "nasza sprawa". ale prędzej czy później ktoś z gminnego zakładu komunalnego, ż tej samej złej gminy, będzie musiał przyjechać choćby po nasze zwłoki, żeby je gdzieś zakopać na gminnym cmentarzu.
Podobno zresztą te odległości 4m od okien wynikają głównie nie z przepisów ppoż, i światła co z odległości, na jaką przenoszą się wirusy i bakterie najgroźniejszych chorób zakaźnych. Dzis nie ma to już takiego znaczenia, bo zarażamy się inaczej, np. żrąc hot dogi na mieście bez mycia rąk.
Inna historia o opowieść o pewnym stolarzu, który z garażu i podwórkowego tartaku wybudował mały kombinat.
Stopniowo dostawiał hale, dostawał lokalizacje, bo niby te hale były na osobnych działkach. Potem pobudował kila łączników, tak, ze teraz ma obiekt wielkości sporego supermarketu na końcu wsi, do którego dziennie dojeżdża kilkanaście TIR-ów.
niestety jest to niewłaściwy koniec wsi, nie od strony drogi krajowej. Teraz rozpaczliwie szuka urbanisty i korumpuje radę gminy, żeby mu uchwalili mpzp, w którym będzie przewidziana nowa droga do jego zakładu. Bo mu źli ludzie z powiatu po protestach mieszkańców i po tym, jak pękły 3 przepusty i zaczął trzeszczeć most, poustawiali znaki zakazu wjazdu dla pojazdów pow. 16t.