Re: Ile za mapy do celów planistycznych?
Autor:
nil20 (---.146.160.175.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl)
Data: 11 maj 2020 - 09:51:04
Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Gieodetta Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Możesz podac artykuł w którym jest o tym mowa ?
> > Przejrzałem ustawę i nie widzę tam takiej
> > definicji.
>
>
> - Art. 16 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu
> przestrzennym. Ale o jakiej definicji mówisz?
> Ja nie mogę zrozumieć, dlaczego ośrodek wchodzi w
> nie swoje kompetencje i chce decydować, czy dana
> mapa jest dobra czy nie dobra dla gminy do
> zrobienia planu! Ośrodek ma sprawdzić, czy geodeta
> aktualizacji mapy dokonał zgodnie ze standardami -
> i tyle! Niedopuszczalne jest żądanie umieszczenia
> tytułu "mapa do celów projektowych" w sytuacji,
> gdy taka mapa nie służy do celów projektowych.
> Zresztą to nie rola ośrodka - to wydział
> architektury, wydający pozwolenia na budowę -
> miałby prawo zakwestionować mapę na której
> sporządzono projekt zagospodarowania terenu, jeśli
> nie byłaby ona nazwana "do celów projektowych". Bo
> ten temat jest uregulowany w przepisach
> budowlanych, a nie geodezyjnych.
Tym bardziej, że często skala to np. 1:2000 a aktualizacja sprowadza się do pomiaru oczek wodnych, granic lasów i przede wszystkim doprowadzenia do ładu i składu przebiegu granic działek ewidencyjnych. Przynajmniej ja tak robię w miarę możliwości przeliczenia, bo przecież nie ustalam granic połowy obrębu, jeśli to większa sprawa. Oraz np. wyinterpolowania warstwic, które obecnie nie są treścią mapy zasadniczej, co może się wiązać z jakimś niewielkim pomiarem pikiet.
Ogólnie to jest to już opracowanie kompletnie niepotrzebne, jak wymóg mapy do warunków zabudowy.
Bo znacznie więcej informacji dla planisty wynika z geoportalu, gdzie np. w moim powiecie ma i ortofotomapę, i topografię (stary raster, wektor, cieniowanie), i podpięty KIEG oraz GESUT, jest NMT, dane z ochrony środowiska typu granice OChK, pomniki przyrody, obszary natury 2000, gdzieniegdzie plany zagospodarowania, dane z lasów oraz ostatnio wydane decyzje o pozwoleniu na budowę (to dla inwestycji publicznych na razie). Tylko geommelioportal po utworzeniu Wód Polski to już nie to samo.
Ja zgłaszam inny cel albo inna mapę do celów prawnych (skoro zgodnie z prawem ma taka mapa być zrobiona), podobnie jak np. gdy robię mapę do zalesienia, gdzie zaznaczam tereny o pożądanym spadku.
Tak, już chyba czas, żeby z wydanych na to wszystko pieniędzy zacząć realnie korzystać zdalnie, zamiast ganiać ludzi po "odbitki" z durnej mapy zasadniczej. co najwyżej po wprowadzeniu jakiejś opłaty od wniosku o warunki zabudowy i wstępy projekt podziału lub zgłoszenie robót budowlanych. Ale widocznie grupa pewnych osób wciąż ma interes w tym, żeby petent przychodził po karteczkę ze skierowaniem do specjalisty do urzędu.