Re: Wytyczenie płotu a wznowienie znaków
Autor:
Jarek Thor (---.neoplus.adsl.tpnet.pl)
Data: 13 cze 2010 - 10:37:25
Zdaje się, że wrócił tu stary wątek omawiany jakiś czas temu w innym miejscu. Moim zdaniem kolega Radek ma 100% racji, że za pomiary które robimy na gruncie pełną odpowiedzialność bierze na siebie geodeta. I jego sprawą jest jaką podejmie decyzję w tej sprawie. Czy wytyczy sam płot, czy też wznowi znaki lub wyznaczy punkty graniczne jako element dodatkowy i niezbędny dla prawidłowego wykonania roboty. I oczywiście wiąże się z tym także cena za usługę. A wolą klienta jest, czy chce mieć tanio i niekoniecznie dobrze, czy drożej i ryzykować, że ów stawiany płot za jakiś czas może być rozebrany. Oczywiście, ta wola klienta nie powinna mieć wg mnie żadnego wpływu na czynności geodety, który ma obowiązek właściwie wykonać swoja pracę. Ale jest jak jest. Czyli znając życie jeden geodeta zrobi taką usługę za 300 zł a drugi za 2000 zł. Dodam tylko od siebie, że przy okazji wytyczania budynków lub czynnościach związanych z określeniem położenia granicy (bo ktoś chciał postawić ogrodzenie) nie raz już byłem zmuszony do rozgraniczenia. Ale bywało też tak, że klient w podobnych sytuacjach rezygnował z moich usług ze względu na koszty i najczęściej dość szybko znajdował innego tańszego geodetę. Ale to już nie moja sprawa. I tak jeszcze przy okazji. Bardzo się cieszę Radku, że zwróciłeś uwagę na używanie właściwej nomenklatury i dobieranie odpowiednich słów w opisie czynności, które robimy na gruncie. I przy okazji mam małą prośbę. Używasz zwrotów : "okazywania tyczonych punktów granicznych" lub "nieruchomości która jest przedmiotem tyczenia". Zgodnie z moją wiedzą możemy tyczyć (wytyczać) tylko obiekty. Ale w odniesieniu do prac związanych z granicami i ich przebiegiem zapisy w prawie mówią tylko o ustalaniu granic, wznawianiu znaków lub wyznaczaniu punktów. Czyżby umknął mojej uwadze jakiś zapis z ustaw, rozporządzeń lub instrukcji technicznych, mówiący o możliwości tyczenia punktów granicznych? Jeśli tak, przypomnij mi proszę.
pozdrawiam
Jarek