Re: Mapa do celów projektowych a granice prawne
Autor:
jm (---.adsl.inetia.pl)
Data: 25 sty 2011 - 00:04:16
A ja wszystkim zwolennikom wyręczania starosty w obowiązku przeprowadzania okresowych kontroli terenowych i utrzymywania operatu ewidencyjnego w aktualności chciałbym uświadomić, że zapominają jeszcze o jednej bardzo istotnej rzeczy.
A mianowicie bardzo często bywają sytuacje, że u starosty w szafie leży cała kupa zaległych wniosków i dokumentów w sprawie zmian w ewidencji gruntów i nie ma komu tego wprowadzić, a tym samym dane ewidencyjne jakie dostajecie do opracowania mapy są w tym zakresie nieaktualne.
Nie zapominajcie więc każdorazowo robiąc mdcp udać się do starosty, siłą wygarnąć od niego te wszystkie papierzyska, posegregować, wyszukać dotyczące przedmiotowego terenu i zażądać pilnego natychmiastowego wprowadzenia - a jak usłyszycie, że nie może bo brak etatów, to bierzcie się ochoczo sami do tej roboty - przecież odpowiadacie za 100 procentową w waszym pojęciu "aktualność".
Mdcp może poczekać. A reszta społeczeństwa przez ten czas zamiast budować, pójdzie sobie chętnie na przymusowy bezpłatny urlop, a na urlopie będzie sobie mogła ponarzekać, że nie ma mieszkań, że korki, dróg i autostrad się nie buduje, zarobki niskie...
Bo najistotniejszą dla opracowania mdcp, a następnie projektu budowlanego, jest np. kwestia czy inny inwestor dopełnił obowiązku wyłączenie gruntu z produkcji rolnej, czy starosta wydając pozwolenie na budowę dopilnował tego obowiązku, czy inny inwestor dopełnił obowiązku inwentaryzacji powykonawczej, a starosta ten obowiązek wyegzekwował, czy inny inwestor zgłosił zmianę użytku, czy starosta dopełnił obowiązku niezwłocznego ujawnienia zmiany w ewidencji, czy starosta dopełnił obowiązku przeprowadzania okresowych kontroli terenowych itd...
I za wszystkie zaniedbania i niedociągnięcia innych inwestorów i starosty w tych tematach, odpowiedzialny jest ostatecznie geodeta wykonawca mdcp, który wg "widzi mi się" Pana Puzio i niektórych zdezorientowanych geodetów, ma je usunąć własnym staraniem i na własny koszt.
A jeżeli poświadczy to, co jest wykazane w obowiązujący urzędowym rejestrze zwanym "ewidencja gruntów", będzie to zdaniem niektórych poświadczeniem nieprawdy.
Pozdrawiam JM