Prześledziłem wątek i wyszło mi, że ZA SAMORZĄDEM są:
1. ArielO-O
2. Eljot
3. MarcinL
4. Berkamp
5. Stardus
6. Kwaku
7. Verbatim
Stanowcze NIE SAMORZĄDOWI powiedzieli:
1. Zielo77
2. Jm
3. Rych-Tak
Pozostali można powiedzieć, że się jeszcze namyślają... Jeżeli kogoś źle sklasyfikowałem to przepraszam, i niech sam zweryfikuje wpis.
Najbardziej zdenerwowały mnie niektóre wpisy jak w czasach drugiej "S" typowe jak "Balcerowicz musi odejść" bo co to znaczy "Korporacjom NIE!!!"? Czy padły jakieś merytoryczne przemyślenia? Czy to "korporacjom NIE!!! to ma być odpowiedź na wszystkie anomalie toczące nasz zawód?
Czy "korporacjom NIE!!!" załatwi się:
1. brak aktualnych norm technicznych,
2. brak wykwalifikowanych kadr na stanowiskach kontroli dokumentacji,
3. brak jednakowego traktowania w PODGiK,
4. brak rzeczywistej bo zawodowej rekrutacji na uprawnienia, to co jest to tylko administracyjna,
5. brak zawodowego nadzoru nad wszystkimi osobami wykonującymi zawód,
6. brak realnego wpływu środowisk zawodowych na poziom kształcenia oraz na minimalny próg naboru na uczelnie,
7. brak możliwości oddziaływania na jakość i poziom świadczonych usług (ksero-mapki, mapki bez aktualizacji itp.)
8. brak przymusu podnoszenia kwalifikacji zawodowych,
9. brak możliwości dyscyplinowania zawodowego osób pracujących w administracji geodezyjnej,
10. brak spójnej polityki państwa w sprawach geodezji,
11. brak formalnego zaliczenia zawodu geodety do zawodu zaufania publicznego,
12. brak formalnego zaliczenia zawodu geodety do grupy "wolnych zawodów" - spółki partnerskie,
13. brak praw wolnorynkowych w ustawowych przepisach geodezyjnych i kartograficznych,
14. likwidacja reglamentacji prac geodezyjnych - przez obowiązek uzyskania rejestracji zleceń - które jest faktycznym pozwoleniem administracyjnym na wykonanie każdego zlecenia "
Wykonawca przystępuje do rozpoczęcia pracy po uzyskaniu potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia przez ośrodek"
15. brak przestrzegania praw autorskich do dzieła wytworzonego przez geodetów,
16.
17.
Zapraszam do dopisywania tego, czego Stronnictwo "korporacjom NIE!!!" po prostu nie załatwi, a to dlatego, że do tej pory nie załatwiło a miało tyle czasu.
Jm,
to co Pan wyczyniasz w tym wątku to już od dawna nazywa się demagogią. Pan się zachowujesz, jak rozkapryszona panna na wydaniu... dlaczego nie? BO NIE!!! W osobnym poście odpowiem na Pańskie opinie, które są niczym nie uzasadnionymi fantazjami na temat, i bez tematu...
A co do "austriackie gadania" to genezę tego powiedzenia znasz Pan? Bo ja jako stary Krakus z dziada, pradziada znam i sobie najzwyczajniej w świecie wypraszam byś Pan między innymi i o moich wypowiedziach takie charakterystyki stosował, a szczególnie w tak ważnej sprawie jak Samorząd Geodezyjny...
Za Leszkiem Mazanem i Mieczysławem Czumą powtórzę, austriackie gadanie to:"
gadanie bez znaczenia, zmyślone dyrdymały, pięciorzędne opowieści nierzadko podszyte blagą. Uprawia je na przykład ten, kto zapewnia bliźnich, że codziennie chadza z psem na spacer, podczas gdy wszyscy wiedzą, że poczciwy Azor zdechł pół roku temu.
W Wiedniu istniała kiedyś zasada, że przemawiającemu z wysokości parlamentarnej trybuny posłowi mie wolno było przerywać jego wywodów. "
Pozdrawiam
Leszek Piszczek
Cytat:Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"