Kris,
nie rozumiem po co pytasz, czy mam syna i do tego geodetę? Czyżbyś zakładał, że ja zwolennikiem Samorządu jestem z jakiś niskich pobudek? Prosisz o miłą odpowiedź... nie wiem czy będzie miła ale no cóż, syna, o którym bym wiedział nie mam, do tego geodety. Ale z wielu córek jedna jest plastykiem, jedna architektem oraz jedna geodetką, do tego żona też (4376) oraz zięć też jest geodetą (21173). Pisze o tym bo takie info można znaleźć w necie nie tajemnica, i wyobraź sobie Kris, że właśnie tak razem dość dawno stworzyliśmy firmę (rodzinną) 4 geodetów. No najpierw było 2. Wydaje mi się, że grzecznie i miło odpowiedziałem. To teraz Ty odwdzięcz się i zaspokuj moją ciekawość: O CO CI DO CHOLERY CHODZI???
spoko to miał być żart sytuacyjny... tak naprawdę to nie jestem ciekaw co sobie tam imaginujesz... jeśli w tak poważnej sprawie, czysto teoretycznej nie umiesz nic konstruktywnego... ba nic na temat tego wątku powiedzieć ale już byś się jakiś brudów doszukiwał, i kto wie czy nie prywatnych interesów pod płaszczykiem niekomercyjnego działania...
Kris... współczuje Ci, że masz takie doświadczenia, ale zapewniam Cię, że w tym co tutaj robię nie ma żadnej prywaty. No może tylko to... by może, jak powstanie samorząd a jestem przekonany, że powstanie, to moim bliskim a i mnie żyło i pracowało się lepiej...
Rozgadałem się, a trzeba by było Ci Kris odpowiedzieć na Twoje zarzuty dotyczące korporacyjności... korporacje wymyślono już bardzo dawno. Można być ich zażartym przeciwnikiem, i ja to rozumiem, bo zamknięte, egalitarne itd. Tylko, że z korporacjami - czyli jak to zdefiniowano w Małej encyklopedii prawa - "
zbiorowościami osób fizycznych związanych z osobą prawną stosunkiem członkostwa i decydujących o jej działalności" to jest tak, jak z demokracją, niby niedoskonała ale nikt nie wymyślił nic lepszego.
Piszesz, że ludzie korporacje postrzegają pejoratywnie, a ja zapytam: i co z tego? A jak nas geodetów oceniają teraz gdy nie jesteśmy korporacją? Lepiej? Czy lepiej nie mówić... Dlatego korporacja - Samorząd Zawodowy, jest nam potrzebny, by wyeliminować z naszego wielkiego grona osoby, które działając w geodezji niszczą nasz wizerunek zawodu zaufania społecznego. Samorząd jest Nam potrzebne, by móc skutecznie przeciwstawić się niezgodnym z interesem naszym i interesem społecznym działaniom władz. I wreszcie po to, by Geodeci byli zjednoczeni jak każdy inny zawód. By skończył się podział na "Służbę Geodezyjną" i "Wykonawców" na kastę "panów" i "wasali" - a z takim podziałem, tak naprawdę mamy do czynienia od 1952 roku. Ja nie rozumiem dlaczego ciągle jesteśmy utożsamiani z urzędnikami, co my z nimi mamy wspólnego? Chyba tylko to, że jesteśmy ich "pieskami".
Ustawa Prawo geodezyjne i kartograficzne z 1989 r. nic tu nie zmieniło, wręcz przeciwnie, to właśnie ono nas, i to ustawowo, dzieli
na tych rządzących, i na tych rządzonych;
na tych kontrolujących, i na tych kontrolowanych;
na tych bezkarnych, i na tych do karania...
Czy więc nie czas to zmienić, i unormalnić?
Pozdrawiam
Leszek Piszczek
Cytat:Motto z ustawy Prawo Geodezyjne i Kartograficzne:
"Art. 7. 1. Do zadań Służby Geodezyjnej i Kartograficznej należy w szczególności:
8) nadawanie, do czasu utworzenia odpowiednich samorządów zawodowych, uprawnień zawodowych w dziedzinie geodezji i kartografii, prowadzenie rejestru osób uprawnionych oraz współpraca z tymi samorządami zawodowymi;"