Ad.ps: uważam podobnie co Ty na temat tego pisma: że jest kłamliwe, oszukańcze i idiotyczne.

Ad ps2: tu możesz mieć problem z przeforsowaniem Twojego stanowiska, bo gdy nie zrobisz wykazu zmian gruntowych, albo danych związanych z ujawnieniem budynku w ewidencji budynków, osrodki odwalą Ci inwentaryzację z powodu nie przedstawienia danych UMOŻLIWIAJĄCYCH wniesienie zmian do ewidencji. Samo pokazanie położenia budynku tego nie umożliwia. Nie bedzie ich interesowalo, że nie miałeś osobnego zlecenia. Tu, z kolei, przepis mówi jasno. Mają być dane i koniec.
Ośrodek, jednakowoż, nie powinien sam z siebie ujawniać (gdy dostanie te dane) tych rzeczy w ewidencji, tylko czekać pokornie na wniosek właściela, który dołączy do niego te dane. A on, albo dałączy, albo nie. To geodety nie interesuje, ma przygotować tylko te dane. A jest, niestety, zobligowany tym przepisem. Dla mnie to jest troszkę chore, ale co zrobić.
Ha, można jeszcze nie robić inwentaryzacji, tylko mapę zatytuować: "aktualizacja mapy zasadniczej". Coś jak mapa do celów projektowych, ale nią nie jest, a także nie jest inwentaryacją. A występuje to pojęcie, bo w rozporządzeniu o cenach w ośrodku jest na nie miejsce. Wtedy omijasz wszystkie przepisy związane z przygotowaniem danych umożliwiających i czekasz na osobne zlecenie na to od inwestora. Taka mapa przechodzi w nadzorze budowlanym i w branżach (z energetycznym zakładem są kłopoty, więc dobrze by było dgyby wcześniej już był odebrany prąd), przynajmniej w moich stronach.
Mogłem coś namieszać? Ale już nie będę miał czasu dzisiaj, żeby ewentualnie coś prostować. Na razie.