Re: Polecony do małżonków - nadal osobno!!!
Autor:
Adam Wójcik (---.adsl.inetia.pl)
Data: 08 wrz 2011 - 15:22:01
Witaj Eljotpi.
Zacznę od tego, że geodeta (wykonawca prac geodezyjnych) to nie organ administracji. Skoro tak, to co do zasady nie ma w jego działalności biznesowej zastosowania kpa. Przykładem niech tu będzie wyznaczanie punktów granicznych i wznawianie znaków granicznych z art.39 ustawy PGiK. Organ administracji nie ma tu nic do roboty. Więcej: wszczęcie przez organ postępowania dotyczącego wykonania tych prac jest nielegalne. Bo prace te wykonuje podmiot prowadzący działalność z wniosku "zainteresowanego". Wójt gminy zatem może w tej bajce występować właśnie w roli tego zainteresowanego, ale w żadnym przypadku w roli organu prowadzącego jakieśtam postępowanie.
Kwestia druga, ale nie mniej istotna. Zarówno kpa, jak kpc, a także kpk rozrówniają termin "postępowania" od terminu "czynności". Organ administracji wszczyna postępowanie administracyjne i je prowadzi. A geodeta - nigdy. Geodeta co najwyżej przeprowadza "czynności". Z upoważnienia organu, albo "na własny rachunek", czyli wykonując prace geodezyjne zlecone przez osoby prywatne. Mogą być też zlecone przez organy administracji, nie zmienia to jednak postaci rzeczy: geodeta i tak nie prowadzi wówczas jakiegokolwiek postępowania administracyjnego.
Wspomniałeś o procedurze "przyjęcia granic"... Więc wyjaśniam: procedura ta jest dokonywana przez geodetę NA POTRZEBY postępowania administracyjnego, jednakże nie jest jakimkolwiek elementem tego postępowania. W szczególności można sobie wyobrazić przeprowadzenie tej czynności - bo jest obowiązkowa - dla podziałów w których nie jest wymagane wydawanie opinii o zgodności z planem, decyzją o WZ, czy przepisami odrębnymi. Przecież wówczas nikt nie składa - na tym etapie - jakiegokolwiek pisma do wójta, które powoduje wszczęcie postępowania podziałowego (administracyjnego). Nie może być zatem mowy, że czynność przyjęcia granic jest częścią postępowania prowadzonego przez organ administracji w przedmiocie podziału nieruchomości.
Chciałbym przy tym zauważyć, że czynności "przyjęcia granic", wykonywane przez geodetę, nie mogą same w sobie być zaskarżane: nie można się od nich odwołać, ani wnieść zażalenia. Tak więc czynności te - o ile zostały wykonane w sposób niewłaściwy - moga być poddane ocenie w zasadzie wyłącznie w ramach kwestionowania decyzji wójta gminy orzekającej o podziale, a nie samoistnie. Ocena ta jest wówczas tak naprawdę ewentulną krytyką organu adminiastacji, a nie geodety. To tak, jakby sąd zakwestionował poprawność wpisów w księdze wieczystej, albo w wypisie z egib.
A co do kwestii wezwań w postępowaniu rozgraniczeniowym... Organ administracji ma działać w oparciu o kpa. Zwróć uwagę, że przepisy art.32 ustawy PGiK w żadnym razie nie dotyczą organu administracji...
Pozdrawiam, Adam Wójcik.