Bardzo dziękuję za odpowiedź. Udało mi się dotrzeć do starych podręczników, które opisywały maszty i takie dopuszczalne odchyłki, jednak mowa w nich była głównie o ciężkich konstrukcjach m.in. też z kratownicy. Jednak te maszty są stosunkowo bardzo lekkie i łatwe do spionowania (naciągi linowe). Mi też wydawało się, że wystarczy przedstawić wyniki obserwacji a wykonawca stwierdzi czy to mieści się w dopuszczalnych dla tego typu masztów odchyłkach. A żeby było ciekawie firma, które je stawiała postawiła ich w ostatnich 2-3 miesiącach kilka a tylko w jednym przypadku w nadzorze budowlanym (tym samym co w każdym przypadku) kazali im dostarczyć taki protokół podpisany przez geodetę. Hmm... ciężko to wytłumaczyć. W pozostałych przypadkach wystarczył protokół podpisany przez wykonawcę.
Pozdrawiam.