Re: postępowanie rozgraniczeniowe
Autor:
Ula Z. (---.adsl.inetia.pl)
Data: 09 lis 2012 - 07:26:06
kreeseczka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> no ale chwila. jeżeli okaże się że nasza działkka
> ma tyle ile powinna mieć, a nie ma tych metrów, bo
> działki są po prostu przesunięte. I co w tedy?
> sobie "odkroi" od nas, a my będziemy musieli na
> własną rękę chcieć od drugiego sąsiada tych
> metrów? (tzn napewno nie będziemy chcieć. To tak
> teoretycznie pytam:p)Bo mmnie to ciekawi.
Kreseczko, działki są na gruncie, a mapa jest tylko obrazkiem ( lepiej lub gorzej zrobionym). I jeżeli mapa nie zgadza się ze stanem na gruncie, to trzeba poprawić tą mapę nie grunt.
Nawet ( w najgorszym wypadku ) gdyby były szkice i wiarygodne dokumenty z czasów dawnych, a to ogrodzenie, które postawił dziadek stało tam 30 lat, to z mocy samego prawa -przez zasiedzenie ( bo sąsiad to widział wcześniej i się nie sprzeciwiał ) staliście się właścicielami tego gruntu. I nawet jeżeli nie dojdziecie do ugody i sprawa trafi do sądu, to obowiazkiem sądu jest orzekać według stanu prawnego ( już tego nowego po zasiedzeniu, bo stan prawny granic może się zmieniać) i sąd ma obowiazek orzec o zasiedzeniu tego pasa przygranicznego.To jest przypadek najgorszy. Ale trzeba mieć nadzieję, że geodeta wykonujący rozgraniczenie jest rozsądny ( bo z geodetami, tak jak z lekarzami są lepsi i gorsi) i wytłumaczy to sąsiadowi, który, jak mi się wydaje, szuka " dziury w całym" i chce doprowadzić grunt do zgodnosci z mapą.
Kreseczko zapamiętaj- mapy nie są święte i zawierają dużo błędów, ponieważ robili je ludzie, którzy nie są nieomylni.
Pozdrawiam, Ula