Krzysk5 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kto i po co
> funduje nam takie dylematy.


No cóż, jak już sobie wszystko porzeliczą, to i tak zaraz będziemy robić przejście na Amsterdam z Kronsztadu.
Przynajmniej ci, którzy w ogóle zdażyli przejść na Kronsztad60, bo takich, co przeszli z treścią mapy na K86 jest chyba niewielu. Takich, dla których to niewielki problem, bo mają mapy obiektowe a nie z rzędnych na takstowych odnosikach do ręcznej edycji, jest jeszcze mniej. Nie zapominajmy o całych miastach, które nawet nie raczyły przejść z układów lokalnych na 65 i przez lata całe ignorowały 2000.
A ty się przejmujesz jakąś połową srednicy rury fi50mm, zakopanej pod ziemią, prawdopodobnie zupełnie gdzie indziej niż wykazano na mapie i z rzedną oszacowaną wykrywaczem lub solennym zapewnieniem majstra, ze było wszędzie równo -1.20.
Czy ktoś odpowiada za błędy na mapach? Tak, za kazdym razem realnie przed poszkodowanym tylko wykonawca mapy do celów projektowych, ewentualnie tyczenia. Bo tylko mdcp-y mają znaczenie uzytkowe. Mapa zasadnicza służy tylko do celów poglądowych i opiniodawczych.

A kto nam to funduje? Jak mawia znajomy policjant, gdy szukasz sprawcy, zastanów się najpierw, kto na tym zyskuje.