rafter76 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Trochę mylisz pojecia. Jeden to jest układ
> lokalny, a drugi pewnie "65"
Nie nieprawda. Kiedyś były mapy obrębów w układach lokalnych. Ale w latach 50-70 ubiegłego wieku i później przetwarzano lokalne osnowy do układu 1965, czasami z dodatkowymi pomiarami granic, podziałami pod drogi i pgr-y. Niestety, nie powiodło się do końca - powstały lokalne układy w przybliżeniu wpasowane w 65. Ale mimo to te "korekty" były nazywane modernizacjami ewidencji. Czasem nawet zmieniano numery działek, o punktach z kilkoma numerami, zwłaszcza na stykach wsi - nie wspomnę. A może i wspomnę, bo uzgodnień styków często wcale nie było. Bywały za to sytuacje, że w jednym obrębie granicę stanowił środek rowu, a w drugim krawędź - ale to drobiazgi.
> Dziwne że piszesz o różnicy współrzędnych w tym
> przypadku
> Wystraczy szpadel, trochę wysiłku i transformacja
> współrzędnych
Otóż tak się składa, że dla pytania geo123 nie ma znaczenia, czy różnice to pół metra czy pół kilometra, bo i tak musi harmonizować (czy tez jak piszesz, transformować)
. A ja podałem przykład różnicy między układem 1965 i 2000, przy czym gwarantuję: matematyczna transformacja nie zda się tu na nic. Ale tym razem zmiana numerycznych opisów granic działek dokonała się... nie wiadomo kiedy. A przecież zgodnie z rozporządzeniem o EGiB powinny powstać wykazy zmian danych ewidencyjnych. Ba, niektórym działkom w nowym odwzorowaniu teoretycznie zmieniły się powierzchnie. Teoretycznie, bo i tak są wykazane do ara na wypisach, na których starosta notorycznie nie umieszcza informacji o niespełnianiu przez dane wymogów. Bo nigdy nie było modernizacji do układu 2000, nigdy nie złożono z numerem KERG operatu przekształcającego papiery w numerykę. Obecne numeryczne mapy ewidencyjne są mieszaniną danych z operatów jednostkowych dawnych, danych z LPIS, danych z bieżących pomiarów a jedyną cechą wspólną jest brak charakterystyk technicznych. Co jeszcze bardziej kuriozalne, z powodu braku tych charakterystyk zmiana jakiejkolwiek współrzędnej po pomiarze granic określonych wg stanu prawnego (bezspornych kamieni, których położenie jest udokumentowane na szkicach) - choćby tej z rastra - do niedawna była nazywana zmianą konfiguracji granic, do czego niezbędna była decyzja administracyjna (bynajmniej nie wójta o rozgraniczeniu).
Jeszcze parę lat i całkiem na emeryturę odejdzie pokolenie geodetów, którzy uważali, że współrzędna jest nieważna, ważne są czołówki na szkicu granicznym i w terenie. Zastępuje je z powodzeniem pokolenie, dla których ważniejsza jest współrzędna w bazie i powierzchnia arowa z dopisanymi dwoma zerami, za to czołówki i powierzchnie z tych współrzędnych to jakieś bezsensowne cyferki.
P.s - za to jak ktoś koniecznie chce, aby przynajmniej lokalnie czołówki z terenu zgadzały się z tymi obliczonymi ze współrzędnych, jak na każdej normalnej budowie - to kończy sądzie o 8 cm i na dodatek przegrywa...
Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2013-10-15 22:21 przez nil20.