Tyczenie bez pozwolenia na budowę
Autor:
smedley (---.internetdsl.tpnet.pl)
Data: 13 lut 2014 - 10:00:21
Witam, mam pytanie do kolegów oblatanych w przepisach geodezyjnych i budowlanych.
Prawo budowlane w art. 22 pkt 3. mówi, że "zapewnienie geodezyjnego wytyczenia obiektu oraz zorganizowanie budowy i kierowanie budową obiektu budowlanego w sposób zgodny z projektem i pozwoleniem na budowę, przepisami, w tym techniczno-budowlanymi, oraz przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy" należy do obowiązków kierownika budowy.
Z tego przepisu wynikają dwa fakty:
1. Tyczenie powinno się opierać na projekcie budowlanym i pozwoleniu na budowę.
2. Osobą odpowiedzialną za to, żeby tak było jest kierownik budowy.
I teraz pojawia się następujący problem - do geodety obsługującego budowę przychodzi zlecenie na wytyczenie jakiegoś obiektu, którego nie ma w projekcie budowlanym, nie jest wyszczególniony w pozwoleniu na budowę oraz znajduje się poza terenem objętym pozwoleniem na budowę, ale w dokumentacji projektowej znajduje się on w projekcie wykonawczym. Czyli istnieje problem formalny na etapie zlecenia wytyczenia. Oczywiście w interesie wykonawcy jest, aby ten problem zlikwidować i na pewno dokumentacja budowy zostanie odpowiednio uzupełniona przed odbiorami (bez tego cały obiekt nie zostanie odebrany), ale z drugiej strony zależy mu również na czasie (a co za tym idzie na kosztach) i zleca wytyczenie tego obiektu już teraz.
Jak według Was powinien zachować się geodeta? Wytyczyć bazując na projekcie wykonawczym, czy zasłonić się przepisami PB? Czy w razie podjęcia tyczenia i pojawieniu się jakichkolwiek problemów (czy to w trakcie realizacji, czy w trakcie odbiorów) w świetle cytowanego przepisu odpowiedzialność za to powinna spaść na geodetę, czy kierownika budowy. A może potraficie mi podać jakiś inny przepis który jest bardziej precyzyjny i można go zastosować przy tym problemie?