Adam Wójcik Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Ja zupełnie nie zrozumiałem pytania
> (zagadnienia)...
>
> Cóż to za praca geodezyjna, ba... podlegająca
> podobno nawet zgłoszeniu, tj. "udzielenie
> gwarancji"?

Niestety siwz-y przetargów pełne są warunków nie do spełnienia lub niezgodnych z prawem. NIby to umowa, ale wzór umowy jest w zasadzie bezdyskusyjny i przyjęcie go do wiadomości jest... warunkiem siwz.
Podobne gwarancje czasem były wymagane przy modernizacjach ewidencji, pomimo tego, ze przecież wszystkie uwagi, których właściciele nie zgłoszą podczas wyłożenia operatu modernizacji, maja być zgodnie z ustawa traktowane jak zwyczajne wnioski o zmianę, na koszt wnioskodawcy.
A przyjęcie operatu do zasobu zamyka sprawę poprawności technicznej, operat jest "wywłaszczany" i nie można go poprawiać (stąd te osobne zgłoszenia na korekty).
Mnie rozbrajają przetargi na projekty podziałów, wymagające zatwierdzenia decyzją, w których warunkiem do odbioru mają być miedzy innymi "protokoły graniczne" z utrwalenia nowych znaków jeszcze przed wydaniem decyzji, w protokołach mają się obligatoryjnie znaleźć podpisy wszystkich stron (nawet tych, co odmawiają pojawienia się na gruncie, nie odbierają zawiadomień itd.), wykonawca ma sporządzić jakąś tajemniczą "dokumentację do wprowadzenia zmian w KW" - jakby decyzja z mapą z projektem podziału oraz zawiadomienie o zmianie w egb nie były wystarczające...
I co, mamy nic nie robić? Może tak, skoro robienie kończy się ostatnio coraz częściej bankructwem?