Witam, nie jestem geodetą, ale mam prośbę z Waszej dziedziny o wyjaśnienie mi pewnych rzeczy, ponieważ mam podział działki i mam z tym problemy. Jest to podział sądowy, robi to biegły, działka nigdy nie miała ustalonych granic protokolarnie, nie miała nigdy graniczników. Była tylko w latach 50-tych ewidencja gruntów. Punkty podziału działki są jednocześnie punktami zewnętrznymi działki. Działka jest prostokątem długości ok. 300m.
Pytanie:
1. Czy prawidłowe jest robienie dwóch oddzielnych protokołów i szkiców tj. jeden dla "wyniesienia"- bo tak nazwał biegły- granic zewnętrznych działki tzn tylko narożnych pkt. przy długości ok 300m! I tylko te punkty z tych czterech pkt i te narożne okazywał sąsiadom. I robił prawdopodobnie drugi protokół tzw podziałowy - to samo na tych samych granicach zewnętrznych są jeszcze dodatkowe 3 punkty, których nie chciał pokazywać sąsiadom, a są to pkt jak wyżej piszę zewnętrzne.
2. Czyli, czy winny być dwa protokoły czy jeden? i jak powinien nazywać się protokół? Czy winien być protokół rozgraniczenia - ustalenia przebiegu granic wg. Rozporządzenia?
3. Czy miał rację biegły twierdząc, że jest to wznowienie granic, a nie tak jak ja twierdze, że nie jest to żadne wznowienie tylko ustalenie przebiegu granic.
4. Czy jak nie godzę się na położenie pkt to już jestem załatwiony i nie mam prawa nic wiedzieć co jest napisane w protokole? Nie powinien mi być odczytywany i czy nie mam prawa złożyć uwag do tego co właśnie mi się nie podoba?
Bardzo proszę odpowiedzieć na te pytania.