Re: Poruszenie w branży ?
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 09 cze 2014 - 23:12:31
singel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> To nie jest takie proste. Jeżeli przez lata się
> osiągnęło jakiś pułap cenowy
Chyba należałoby powrócić do instrukcji 0-1 i G-4, zakazać korzystania z GPS-ów, tachimetrów zmotoryzowanych, jakiegoś tyczenia "ze współrzędnych" zamiast poczciwych miar biegunowych wydrukowanych na kartce. Bo w tamtych czasach najwyraźniej żyło się lepiej, ludzie żyli dostatniej a że w teren jeździli czwórkami to i praca była dla każdego, w tym na osobnego kierowcę. Celowe były krótkie, bo gardła bez radiostacji szybko siadały i trzeba było je przemywać alkoholem, więc pracę szybko trzeba było kończyć. Na paliwo się nie wydawało, bo nikt nie woził codziennie dupy klimatyzowanym samochodem w teren, bo to tylko 60km w jedną stronę, tylko nocowało się gdzieś u chłopa. Prezesów było niewielu, wszyscy zaprzyjaźnieniu w jakimś urzędzie albo branżowym dostawcy jakiegoś medium, rewiry były ustalone - i komu to przeszkadzało, po co ta patologia, że teraz każdy ma firmę i woli zrobić tanio na siebie niż tyrać za minimum na szefa?
Ach, nie zapominajmy o zaprzyjaźnionych kameralistkach w urzędach, co to zawsze pierworys zarezerwowały i pikiety pokartowały, a nie tak jak teraz, że trzeba samemu jakieś pliki przygotowywać a mapa prowadzi się sama... Tak, lepiej już było, powoli zostajemy odstawiani na półkę, gdzie już stoi zegarmistrz, szewc, introligator, fotograf (ten od zdjęć chemicznych do paszportu) czy coraz częściej dyplomowany aktor po aktorskiej szkole, o widok którego coraz trudniej w telewizorni.