Autor:
PBG (---.232.252.14.atman.pl)
singel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ps. do powyższego wpisu. Geodezja jest dla
> gospodarki niezbędna, tylko ta "Czerwona Zaraza"
> doprowadziła geodezję do takiej zapaści. Mam na
> myśli cała czapę administracji geodezyjnej, która
> przez całe lata widziała tylko swój czubek nosa. W
> ogóle geodezja oderwała się od nauki, a wszystkie
> czynności przejęło SGP. Mam na myśli lata słusznie
> minione.
,
dobre, dobre. Znaczy się GGK z Zarządem centralnym SGP, nakazał wykonawcom by robili za darmo pod groźbą. Czy jakoś tak.
, to ja takiego specpolecenia, jeszcze nie otrzymałem ale jak widać dotknęło to szerokich kręgów w wykonastwie
Czerwona Zaraza uknuła spisek i skrzętnie go realizuje, bo chciała się nachapać przy korycie
Trzeba odbarwić to. Najlepiej zielonym sprayem za 3.50 pln, kupionym na czarnym rynku, bo na ten lepszy to już nas, bohaterów stojących na straży interesów Polskiej Gospodarki, nie stać...
Co za brednie. Jak to jest, że ciągle psy wieszasz na administracji, SGP, GGK, inspektorach itp. Co to ma wspólnego z działaniami mającymi bezpośredni wpływ na kształtowanie cen na rynku geodeyjnym... Pisanie przez kogoś, że powinny być minimalne stawki dla wykonastwa geodezyjnego jest chorą mżonką. To wykonastwo kształtuje ceny !!! nie administracja, nie GGK, nie SGP, PTG, GIG, PKP, GPS, AGD, ASG, NASA czy co tam jeszcze chcecie. Nie ma też złudzeń, że jeśli uda się w końcu powołać Samorząd Zawodowy, to zmieni to sytuację w zakresie cen na usługi. Mając mierne pojęcie o prowdzeniu firmy, wyżywacie się na kim popadnie. Pytania w stylu ile "bierzecie za..." to żenada. To wykonastwo w częstych niestety przyapdkach schodzi na psy, za psie pieniądzy robi i psu na budę wartą robotę. Jako jedna z niewielu grup zawodowych mamy w najważniejszych normach prawnych zapisane, że tylko MY, jako wykonawcy z uprawnieniami możemy przeprowadzać rozmaite czynności i sporządzać DOKUMENTACJĘ (a nie jakieś tam papiery). Jest o regulacja rynku, której pozazdrościć nam może np. stomatolog. Mało kto jednak ma ŚWIADOMOŚĆ jaki to przywilej. Sytuacja, w której nie trzeba uprawiać bezsensownego dołowania się nawzajem ceną. Rzeczywistość jednak odstaje zdecydowanie od ideału.
Sprawa jakości robót, pozostawia też sporo do rzyczenia... Zwłaszcza wykonawców, którzy za psie pieniądze powygrywali przetargi dla gestorów sieci na inwentaryzacje powykonawcze... W wielu przypadkach te knoty są warte tyle ile makulatura, którą stanowią. Przetarg za psie pieniądze to i robota psia i inwentaryzacja zamiast na odkrytych, idzie czasem po śladzie wykopu (pół biedy bo to chciaż sytuacyjnie pasuje +- 1m) ale też i z projektu przerysować się zdaża. Czy to przez inspektora ?, GGK ?, WINGiKa ? Panią Kasię ??? To, że sieć nie jest w tym miejscu co na mapie, już nikogo dziwi. Ale ostatnio mierzyłem budynek, który wg mapy powinien być 3m obok... Nie wierzyłem mapie, więc dokopałem się do operatu. Niestety, błąd leży po stronie wykonastwa.
Przestań jak dziecko szukać winnych dookoła.