Ostatnie wydarzenia jasno określiły stan naszej grupy zawodowej: cieszyliśmy się, że Trybunał Konstytucyjny podważył konstytucyjność rozporządzenia w sprawie opłat, to teraz zachłystujemy się konstytucyjnością naszego Prawa Geodezyjnego i Kartograficznego, czytając na drzwiach Starostw kiedy łaskawie coś udostępnią i może przyjmą zgłoszenie w nowej jakże przejrzystej formie. Najbogatszym źródłem informacji staje się nasze GEOFORUM, gdzie wymieniamy się doświadczeniami jak jesteśmy czołgani w poszczególnych powiatach i czy ktoś się da a może ktoś się komuś postawi i coś wywalczy albo straci. Ile grup zawodowych byłoby już na ulicy i pikietowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, przecież tylko takim sposobem w naszym kraju można być zauważonym: rolnicy, górnicy, pracownicy służby zdrowia potrafią a my w zaistniałej sytuacji czekamy potulnie kiedy znów będziemy mogli wyrywać zlecenia jeden drugiemu i zbijać ceny ofert obsługi geodezyjnej inwestycji, by budowlańcy dalej wytykali nas palcami i z nas się śmieli. Oto obraz nędzy i rozpaczy nas wszystkich, niezdolnych do jakiegokolwiek wspólnego działania. Żal d.pę ściska !!!!