Harpagon Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> dr_Lecter Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > A mnie się wydaje że Twój zleceniodawca coś
> > ściemnia. Naprawić znak to sobie może wspólnie
> z
> > sąsiadem za friko. Coś tu śmierdzi...
>
>
> Też bym był ostrożny... Kiedyś coś podobnego
> miałem. Kiedy zacząłem rozstawiać sprzęt,
> zleceniodawca zaczął oponować, że po co mierzyć,
> znak jest na granicy, tylko uszkodzony itd.
> Okazało się, że był sporo przesunięty. Facet
> chciał, aby sąsiad widział, że to geodeta
> "zakopał" i w ten sposób uwiarygodnił znak.
> Tak więc jeśli okażae się, że ten znak jest
> przesunięty - to wiesz, co robić... -
> spieraliśmy się o to nie raz!


pierwsze co, to 3eba sprawdzić czy siedzi, ale przecież bez danych z podgik sie nie da, wiec sprawa oczywista :-) trzeba zgłosić robotę.
........... ale po niemałej zaliczce w gotówce, pozdrawiam.

a swoją drogą, sąsiedzi to mogą być NIEOBLICZALNI w swych sporach.



Zmieniany 1 raz/y. Ostatnio 2014-08-29 22:35 przez vvh.