Kunzite Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> nil20 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Wyniki pomiaru wprowadzane są na żywca do bazy
> w
> > ramach czynności weryfikacji, czyli bazy
> zasialane
> > są danymi z operatu nie przyjętego do zasobu.
>
> W tym akurat można się dopatrzeć światełka logiki
> - niezależnie czy operat zostanie przyjęty czy
> nie, nie ma to wpływu na to że budynek już stoi i
> nie zniknie, jeśli geodeta wycofa operat.

Taaak, chwała Mapie Zasadniczej i Jej Naczelnej Roli W Gospodarce, to przecież dla niej my, krwią i żywią, pracujemy.

Nawet, jak nam za to nikt nie zapłaci, to jest takie światełko w tunelu, że może jakiś urzędnik miesiąc później zrobi sobie fuszkę bez wychodzenia w teren, na podstawie mojego, nie przyjętego do zasobu pomiaru.
Jak pisałem, to kradzież, bo skąd go miał, skąd wziął?


> Dobrze, że zwróciłeś uwagę na notoryczne
> "wytyczne" przy modernizacjach, które nakazują
> włączać budynki formalnie w budowie, jakby zostały
> wybudowane.

Nie wiem jak też, ale kiedyś był taki wszechpolski guru od wytycznych do modernizacji budynków, co audytował te roboty od samego początku. Jako rzeczoznawca majątkowy wysnuł teorię, że przecież jak ktoś zaczął budowę to po to, by ją zaraz skończyć i pewnie skończy, zanim my złożymy operat. A przecież od momentu pokrycia dachem można już mówić o budynku, którego konstrukcja zaczyna się zużywać i starzeć. A wiek budynku i jego stopień zużycia jest istotny do określenia jego wartości. Byłoby wręcz nieuczciwe względem inwestorów, aby wartość fiskalna budynku sztucznie je odmładzała o ten rok czy dwa. I tak, mamy wybudowane budynki, co do których w uwagach trzeba wpisywać "w budowie", bo się ludzie na wyłożeniu wściekają.
a teraz zaraz po modernizacji w takich przypadkach z gmin przychodzą nakaz o złożenie deklaracji podatku od nieruchomości, jednak guru już za to nie odpowiada, on już jest w innym powiecie.