Witam
Mam kilka pytań ponieważ dnia dzisiejszego żekomo Pan geodeta wytyczał granice miedzy działką należacą do moich rodziców (droga) a działką sasiada co mnie zainteresowało to to że ten Pan geodeta po skończeniu ustalania nie dał nic do podpisania paliki do wbicia przyniół od sasiada jak to jest czy to tak wygląda w rzeczywistości wytyczanie granicy? Jeszcze co kiedy rodzice kupili tą działke z droga do niej dojazdową w akcie notarailnym spisanym przez notariusza pisze iż kowalscy (rodzice moi )ustanawiają nieodpłatnie służebność gruntową przejazdu południowym krancem działki szlakiem szerokości 3,5 metra chodzi tu o to że rodzice pozwalają innym kożystac z tej drogi by dojechac w swoje pole. Co mnie zainteresowało czy to ze w takim dokumencie jest wyraznie napisane 3,5 metra to czy to nie ma znaczenia ? Bo ten Pan geodeta stwierdził ze to nie ma żadnego znaczenia i tam może sobie pisac nawet 10 metrów a w rzeczywistości po jego wytyczeniu jest 2 metry.Dodam jeszcze,że jest działka innego sasiada pozniej droga i działka tego sasiada miedzy którym wytyczał granice to czy ten drugi sasiad nie powinien być przy tym obecny i czy to wogule jest zgodne z prawem takie wytyczanie na słowo bez zadnego papieru ?
Dziękuje i prosze o odpowiedz