Re: Rozgraniczenie gruntów pokrytych wodami
Autor:
nil20 (---.cdma.centertel.pl)
Data: 27 kwi 2015 - 21:21:30
Ula Z. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> nil20 Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
>
> > Lejemy tę wodę dalej?
>
> Lejemy, lejemy....Bo widzisz Nil, to nasze
> państwo, a raczej Skarb Państwa, to taki złodziej
> ustawowy...
I w majestacie prawa musi być kilka podpisów i kwitów, żeby nikogo nie można było za rękę złapać.
Dlatego o tym, czy faktycznie woda zabrała, dowiadujemy się dopiero z decyzji urzędnika w tej sprawie.
Nie rozumiem, dlaczego mamy iść przez tę wodę na skróty, zamiast dążyć do załatwienia sprawy po kolei i za każdy krok inkasować pieniądze - których ponoć tak w branży brakuje.
Zgłasza się petent o ustalenie brzegu - informujemy, że może sobie wniosek złożyć sam, ale możemy mu w tym pomóc, szczególnie, że prawdopodobnie mapa zasadnicza nie jest aktualna.
Oczywiście nie aktualizujemy ani mapy zasadniczej, ani ewidencyjnej w zakresie granic "z-moco-prawnych", bo przecież petent o ustalenie dopiero wniosek składa. Wrysowujemy tylko z pomiaru brzeg, symbolami graficznymi. Z petentem idziemy w teren, pokazujemy, gdzie teraz jest niby brzeg, może wbijamy jakies paliki - a kto nam zabroni, w końcu to nie granica jeszcze, wiec żadnego protokołu nie spisujemy.
Składamy wniosek, inkasujemy pierwszy etap.
Wydawana jest decyzja, wiemy już, jak starosta ustalił linię brzegu. Sprawdzamy, czy tak samo, jak ZAPROPONOWALIŚMY ( nie OZNAJMILIŚMY) we wniosku i ustaliliśmy na gruncie z petentem.
Teraz pora na ewentualne korekty, jeśli jednak ustalono inaczej niż w propozycji i ewnetualne wyniesienie w teren nowej granicy. Ale co to za punkty, wznowienie to, czy wyznaczenie - bo w ewidencji ich nie ma bo niby skąd miały by być?
Obliczenie "ubytków" bo od przybytków to już nie.
A może zamiast ubytkowac i przybytkowac, po prostu opracować mapę z projektem podziału, który zostanie zatwierdzony z urzędu. Zainkasować kaskę za projekt podziału. Po ostatecznej decyzji, wyznaczamy w terenie kamienie - i przytulamy kaskę...
W imię czego kombinować?