Ula Z. Napisał(a):
-------------------------------------------------------
No właśnie:
> Decyzja administracyjna KOŃCZĄCĄ postępowanie
> rozgraniczeniowe w sprawie ustalenia
> linii brzegu kształtuje nowy stan prawny
Decyzja ta kształtuje stan prawny, według którego
> dokonuje się NASTĘPNIE ustalenia przebiegu granicy
> między gruntami pokrytymi wodami powierzchniowymi
> i gruntami do nich przyległymi."
Otóż moje ( i nie tylko) wątpliwości rodzą się z tego, czy aby na pewno decyzja o ustaleniu linii brzegu, wydana jedynie w oparciu o mapę z inwentaryzacji, jest decyzją KOŃCZĄCĄ całe postepowanie, wszczęte na wniosek osoby, ubiegającej się o odszkodowanie, a nie o ustalenie linii brzegu.
Bo mamy jakby 4 "typy" ustalenia linii brzegu w drodze decyzji.
1. Modernizacja ewidencji przez starostę i wydanie decyzji o ustaleniu linii brzegu z urzędu, na podstawie mapy z pomiarami wykonanymi do celów modernizacji
2. Zmiana linii brzegu w wyniku wykonania urządzeń regulacyjnych, niekoniecznie przez zarządcę wody - wydanie decyzji na wniosek zarządcy wody, w oparciu o inwentaryzację powykonawczą urządzeń
3. Naturalna zmiana brzegu i wydanie decyzji na wniosek, ale koszt ponosi i tak zarządca wody
4. Rozgraniczenie gruntów pokrytych wodami płynącymi wg stanu przed wykonaniem urządzeń wodnych (określenie koryta cieku np. pod zalewem)
I mamy także 4 decyzje: z art. 14a, z art. 15 i z art. 15a. i o odszkodowaniu
Z jakiegoś powodu to jest rozróżnione, szczególnie chodzi mi o tą decyzję:
"Przejście gruntów pokrytych powierzchniowymi wodami płynącymi do zasobu, o którym mowa w ust. 1, oraz ich wykreślenie z zasobu stwierdza, w drodze decyzji, na wniosek właściwego organu lub jednostki, o których mowa w art. 11 ust. 1, właściwy starosta realizujący zadanie z zakresu administracji rządowej."
To ewidentnie nie jest decyzja o ustaleniu linii brzegu. Ani o wypłacie odszkodowania. Ale to do tego przejścia raczej potrzebna jest dopiero dokumentacja odnosząca się w jakiś sposób do EGI i KW.
Wg mnie naprawdę najbardziej oczywista jest mapa z projektem podziału, na której widać i treść mz, i jest wykaz zmian i są dane EGB.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby po ujawnieniu podziału w EGB natychmiast dokonać połączenia dotychczasowej działki wody z nowo przyłączoną działką z nieruchomości prywatnej. Wiadomo, wtedy nadaje się jeden numer i wszystko się zgadza z RoEGB, prawda? Rzeka ma jeden numer, a działka prywatna, z podziału, po odłączeniu wody, ma numer p/q.
Komputery lubią taki porządek i zachowaną historię, ja też.
Gdyby spisać protokół rozbieżności , to gdzie się tak naprawdę rozbiegamy, w którym punkcie procedury (załóżmy, że chodzi o jeden przypadek: granie ewidencyjne przed zalaniem były ustalone i określone zgodnie ze standardami, ustalona była także linia brzegu, która w wyniku zalania ulega zmianie, zleca starosta opracowanie kompleksowej dokumentacji do odszkodowania)
1. Ja: robię pomiary w terenie, aktualizuję wyłącznie BDOT500 o rysunek skarp, szuwarów, cieku (symbol rzeki-wody stosuję tylko w przecięciu lustra wody z gruntem, nie na górze skarpy)
1 Ty i szczurnapal: aktualizujecie mz nie tylko w zakresie BDOT500, ale też EBG, bo przecież stare granice są już nieważne a do aktualzicacji mz trzeba zaktualizować także granice - wasza rzeka i zarazem granice ewidencyjkne to góra skarpy
2. Ja: kompletuję resztę wniosku o ustalenie linii brzegu, czyli wypisy z EGB, opis stosunków wodnych, wrysowuję propozycję linii brzegi na aktualną mz i składam do starostwa do wydania decyzji o ustaleniu linii brzegu
2 Ty: robisz to samo, tylko twoja propozycja linii brzegu pokrywa się z granicami ewidencyjnymi, do wniosku dodatkowo dajesz wykaz zmian danych ewidencyjnych dla działki rzeki oraz drugi, dla działki prywatnej, z którego wynika zmiana powierzchni. Być może wiesz, że danymi ewidencyjnymi jest także numeryczny opis granic i to tez w jakiś sposób wykazujesz w wykazie zmian, pokazując stary numeryczny opis i nowy.
Ewidencja jeszcze nie wprowadza zmiany z tego wykazu, bo nie ma podstaw, czyli decyzji o ustaleniu - tak to rozumiem
3. Ja dostaję decyzję o ustaleniu linii brzegi zgodnie z moją propozycją i wykonuję mapę z projektem podziału i wykazem zmian gruntowych. Starosta zatwierdza projekt podziału i wprowadza zmiany w EGB, także w zakresie wykazania własności do odłączonej z działki prywatnej części nieruchomości. Ewidencja wprowadza te zmiany, następnie łączy działki pod wodą w jeden numer z urzędu, z mocy prawa (nowy art.RoEGB w tej sprawie jest), to jej sprawa, czy pozostawia stary numer, czy nadaje nowy (raczej nowy), o zmianach zawiadamia KW. Jednocześnie KW wie, co zrobić z decyzją o przyjęciu do zasobu konkretnie opisanego fragmentu gruntu.
Ja wiem, ze mogę wyznaczyć w terenie i zastabilizować kamieniami nową granicę w obecności stron.
Zarazem łatwo przeprowadzić sprawę o odszkodowanie na podstawie tej mapy z projektem podziału, wiadomo z jednej kartki, o co chodzi, co było, co zabrało (oprócz gratów oczywiście, których nie ma na mapach).
Wszystkie strony mają czytelną formę skarżenia procedury na każdym etapie.
3. Ty - Decyzja o ustaleniu linii brzegu dociera do starosty, ten wyciąga operat z wykazem zmian i wprowadza zmiany do EGB. EGB zawiadamia KW o zmianie powierzchni.
Teraz jednak zaczyna się tłumaczenie rzeczoznawcy z tym odszkodowaniem, bo wykaz zmian nie zawiera żadnego rysunku. Może i wystarczy informacja o samym ubytku powierzchni, wyceni "z metra" i tyle. Gorzej, gdy zechce pokazać w operacie na mapie wyceniany obszar.
Trzeba sięgać do decyzji o ustaleniu linii brzegu, tam tylko linia, bez numeracji ewidencyjnej punktów, nie ma dawnych granic, trzeba dołączać mapy ewidencyjne z nieaktualnymi granicami. Punkty można w terenie wyznaczyć po ich ujawnieniu w EGB, to mały problem, można zrobić jakąś mapę, może skserować mapę porównania z terenem z operatu z pkt. 1.. ale zaraz, taka mapa nie wchodzi w skład dokumentacji przekazywanej do zasobu...
No nie, trochę to popieprzone... ja wolę po swojemu, choć pozornie wydaje się trudniej i dziwniej
