Witam !
Jest to mój pierwszy post na tym forum.

Sprawa ma się tak: Pracuje u geodety od ok. 3-mcy.Jestem zwykłym robolem tzn. biegam,skacze,kopię, wale młotem i wszystko jest ok.
Zarobki: 10pln/h i tu jest problem ponieważ tych godzin jest mało tzn. około 120-130 miesięcznie; wiadomo szef ma troszkę spraw w urzędach a że robimy we dwoje no to ja mam wolne i nie zarabiam.
Czy w takim wypadku pogadać o podwyższeniu stawki za/h czy ustalić jakiś cennik np. za nabicie pali na ławę (ciężka robota).
Jak Wy to widzicie,ile powinienem zarabiać waszym zdaniem?
Dodam , że praca mimo tego iż czasami ciężka nie jest zła a i szef normalny.