hmmm.....
Dotychczas nie za bardzo wierzyłem , że można znaleźć w sieci, w jakimś wirtualnym świecie prawdziwą przyjaźń, nie taką , że się kurtuazyjnie wypowiada słowa :kolego lub przyjacielu.
Śmiać mi się chciało i dziwne było dla mnie, gdy słyszałem, że ludzie szukają w sieci romansów lub kandydatów np. do małżeństwa. Jednak
w życiu może być różnie, wciąż się czegoś uczymy.
W sieci jest taki chłopak – realna postać. W pewnym sensie mój kolega. On był w szkole z moim synem Aleksem.
Jest chyba 2,5 roku starczy od mojego syna. Mieli jakieś, kiedyś
bardzo dawno chwilowe utarczki i spięcia.
Tak, jak my tu mamy często na Geoforum, a potem sobie wybaczamy
i życie toczy się dalej.
Mirek był właściwie moim kolegą. Chyba tak Mirku ???
Spacerowaliśmy po pięknym bukowo-jodłowym rezerwacie przyrody. Jesienią ze starych ogromnych buków spadały liście krwistoczerwone i złote liście z klonów. Gdy padał deszcz, liście były bardzo śliskie , droga pod górę i pytałem delikatnie Mirka , czy można jakoś pomóc by wjechał pod górę. On nie chciał, nigdy. Pewnej zimy w tym lesie (parku) był lód i przez kilka dni chyba z metr śniegu.
Mirek chciał jechać samodzielnie. Chodziliśmy na dymka ( tak PajePaje na dymka ) i jechaliśmy po kryjomu na piwo, w tajemnicy, aby opiekunowie i wychowawcy w internacie nie wiedzieli
o tym. Mirek lubił być czasami sam.
Ja w milczeniu szedłem obok. Milczało nam się dobrze. Mój syn nie pali, więc nie szedł z nami ( raczej rzadko szedł).
Mirek jest bardzo bystry i inteligentny. Czasami patrzyliśmy w gwiazdy, Mirek zapytał kiedyś jaki jest mój zawód i czy interesuje mnie astronomia. Powiedziałem, że astronomia interesuje mnie od dziecka.
Po pewnym czasie niespodziewanie dowiedziałem się, że Mirek: podbija wszechświaty, podróżuje między galaktykami, zawiera gwiezdne sojusze, promuje swoje planety, którym nadaje imiona klejnotów. Mirek w tych gwiezdnych wojnach jest postacią p o z y t y w n ą i gra fair play.
Do czego zmierzam ??? Moją piętą achillesa jest księgowość a PIT-y roczne wypełniam na ostatni dzwonek.
Chyba można odpisać jakiś 1 % od podatku ????, czy coś?
Wiem, że jesteście bardzo zajęci, zapracowani.
Ja np. te wszystkie papiery przygotowuję jakiejś księgowej na ostatni dzwonek. Myślę, że są jednak ludzie bardziej w tych sprawach skrupulatni i mniej roztargnieni niż ja. Proszę, jeśli ktoś może przekazać coś na konto Pani Anny Dymnej ( ona otworzyła konto na rekonwalescencję Mirka ), to jego imieniu Dziękuję. Chwilowo nazywam się LIMEL ALEKS, żeby on wiedział , że to ja. On może???
wstydzić się pomocy Aleksa ( to mój syn).
Mirek nie odpowiedział mi wyraźnie i dosłownie, czy zgadza się na ten apel, bo jest bardzo wrażliwy i ambitny.
Pozdrawiam WaS i Mirka. MIrek
katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/718406.html - 31k
[
bytom.naszemiasto.pl]
www.dz.com.pl/?tekst,332 - 21k
katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/718406.html - 31k
katowice.naszemiasto.pl/wydarzenia/732712.html - 23k
bytom.naszemiasto.pl/wydarzenia/718406.html
free4web.pl/3/2,71492,349393,5489531,1,Thread.html - 38k
piekaryslaskie.naszemiasto.pl/forum/wiadomosci/278821.html - 20k
szczyrk.naszemiasto.pl/wydarzenia/728525.html - 19k
tychy.naszemiasto.pl/wydarzenia/797851.html - 24k
LIMEL