Witam! Szukam porady w sprawie nie zgodności granic.Jestem w posiadaniu działki, której granice w latach 70-tych zmazano w geodezji w związku z wywłaszczeniem, a następnie odtworzono te granice na mapach w latach 80-tych, ale z pomyłką 22,45 m na długości. W latach 90-tych sąsiad wykonał synchronizację numerów. Granica, która odtworzył Urząd podzieliła dom rodziców na części. Po śmierci rodziców 2006r. chcieliśmy sprzedać dom z działką, ale okazało się, że graniczniki i położenie płotów nie odpowiada położeniu na obecnych mapach w Rejestrze Gruntów w Starostwie, Domy i granice co mapa ta się przemieszczają. Poprzez Wojewódzkiego Inspektora Geodezji wymusiłem rozgraniczenie działki do strony działki Skarbu Państwa. Tu nastąpił następny problem - wg Starostwa na działce po rodzicach znalazła się ruina- wysypisko śmieci domu, który był przekazany przez właścicieli państwu za mieszkanie w bloku. Przedstawiciel Starowtwa będący na czynnościach wstępnych stwierdził, że jeżeli pozostaniemy na starych granicach działki po rodzicach to działka zostanie pomniejszona o 22,45m (314m 2) w stosunku do Ksiąg Wieczystych, gdyż Geodezja nie odpowiada za inne granice działki i nie może wyjaśnić dlaczego w latach 80-tych powstał błąd przy wrysowaniu granic.
Dziekuję za radę, jak mam teraz postąpić. Ugoda z sąsiadem , któremu Urząd dopisał powierzchnię nie wchodzi w rachubę. Starostwo próbuje wymigać się od taj sprawy, do rozgraniczenia zostało zmuszone przez Wojewódzkiego Inspektora.
Czy można w majestacie prawa okroić własność prywatną ?