Witam wszystkich mądrzejszych ode mnie geodetów. Mam problem i postaram się w miarę mozliwości dosyć jasno go opisać i przedstawić, a mianowice tak:
Dostałem zlecenie pomiaru powykonawczego budynku, garażu i przylaczy. Dostałem projekt, gdzie była decyzja o wyłączeniu ( oczywiście 549 m2).
Była również druga decyzja pozwolenia na budowę, gdyż w trakcie prac inwestor zmienił położenie na dzialce budynku mieszkalnego i garażu. Teraz może przejdę do użytków działki. W pierwotnej wersji ( przed wyłączeniem działka miała około 0,1150 ha B-RIIIb i 0,0700 ha - RIIIb. Właściciel posiada gospodarstwo rolne. Po wyłączeniu przez jakiegoś geodetę X powstało - 0,0549 ha - Bp - pozostala część - RIIIb. Wyłączenie to dotyczyło starego projektu i kontur użytku był schodkowy, byleby tylko nie przekroczyło dopuszczalnych m2, gdzie nie pobierana jest opłata - ( dojazd do garażu nie był oczywiście w tym wyłączeniu uwzględniony ). Robiąc mapę uzupełniającą zaznaczyłem inaczej kontury użytku, tworząc prostokąt, ale nie przez całą szerokośc działki, zmieniając na B i obejmuje on budynek mieszkalny, garaż, ale nie do końca chodniki, czy wybrukowany dojazd na działce do garażu. Inspertor w PODGiK poinformowała mnie, że nie mogę tak zrobić, tlko muszę na calej szerokości zrobić B i tym sposobem zrobi się prawie 0,1100 ha - użytku B , nowe wyłączenie i potężny koszt dla inwestora. Proszę o pomoc, czy to jest właściwe postępowanie urzędnika, gdyż wydaje mi się to nielogiczne, gdyż gość kiedyś miał 0,1150 B-RIIIb, a teraz znowu będzie musiał za nadwżkę od 0,0549 ha płacić i jak to jest z tymi użytkami przy powykonawczych, czy cala infastruktura, media, trawniki, chodniki też muszę zmieniać na B, czy też nie.
Uff. Nie wiem, czy ktoś to zrozumie, ale bardzo proszę o pomoc.