Po raz pierwszy zdarzyło mi się, ze przy jednej z robót musiałem w trakcie realizacji zlecenia, dać wybór projektantowi, że albo się wycofuję, albo cena musi pójść w górę...
Była to mapa do celów projektowych na obszar 6 ha. W zasadzie przed realizacja sprawdziłem zmiany, zakładając, ze coś tam jeszcze wskoczy z uzbrojenia. Jednak podczas realizacji pomiaru okazało się, że wcześniej teren ten był sporo zaeksploatowany i pozostało po tym sporo uzbrojenia...(żadna instytucja branżowa, się do nich nie przyznawała, a uzgodnienia zrobiłem wszystkie). Przyszło mi wykrywać kole 4 km przewodów (cholernie zakręconych i często przecinających się i idących obok siebie) z 30 odkrywkami (do dziś chwale niebiosa za ten łagodny styczeń)
W sumie do tej pory mam niesmak, czy ktoś miał takie doświadczenia...?

Oczywiście, wiem, ze to jest mój problem i powinienem rozeznać precyzyjniej teren, ale i tez czasu na to nie miałem (na miejscu z projektantem miałem kole 30 min.), a przeca nie jesteśmy jasnowidzami...



Post wyedytowany (22-02-07 11:30)

--------------------------
www.mount.cad.pl
--------------------------