nil20 Napisał(a):
-------------------------------------------------------

> Ja nie znam kierownika budowy, który chce się
> geodety pytać o zdanie w kwestii prawidłowości
> wykonania zgodnie z projektem tego, czego
> wykonaniem kierownikował. Ani inspektora, który
> nadzorował. Przeciwnie.

Z mojego doświadczenia wynika dokładnie to samo. Kierownika zawsze interesuje pomiar inwentaryzacyjny z podaniem odchyłek od projektu, zresztą zgodnie z rozporządzeniem, a to czy dany przypadek przemilczeć, czy zakwalifikować jako zmianę nieistotną potwierdzoną rysunkami przez projektanta, czy wystąpić o zmianę pozwolenia na budowę to już decyzja kierownika.
Zresztą kierownik w dalszym ciągu będzie potwierdzał wykonanie obiektu zgodnie z projektem budowlanym, czyli również z PZT lub PZD, ciekawe co w przypadku gdy geodeta i kierownik będą mieli inne zdanie...?

"Nasi" mają chyba jakieś kompleksy i koniecznie chcą nas wepchnąć w uczestnictwo w procesie budowlanym, moim zdaniem niepotrzebnie. Żeby dobrze zabezpieczyć nasze interesy: przed, w trakcie i po zakończeniu budowy wystarczą dobre przepisy w sprawie czynności geodezyjnych w budownictwie.


> Nie, to raczej "nasi" nam zrobili ta niedźwiedzią
> przysługę.

Tak. A najciekawsze przed nami, a mianowicie projekt nowego kodeksu budowlanego i nowego rozporządzenia w sprawie czynności... Ciekawe czy "nasi" staną na wysokości zadania i zgłoszą niezbędne poprawki (np. zamiana nieprecyzyjnego zapisu "aktualna mapa zasadnicza" na "mapa do celów projektowych") czy dalej będą bujać w obłokach.