Co znaczy "że bezczynność nie miała miejsca z rażącym naruszeniem prawa;" - to jak kogoś zabiję siekierą, to będzsie RAŻĄCE naruszenie prawa, a jak normalnie przejadę autem, to nie będzie RAŻĄCE? Może zły przykład przywołałem, ale naruszenie to naruszenie. Może się przydarzyć zwykłemu kmiotkowi, ale URRZĘDOWI? W tzw. "państwie prawa" ???????
Każde NARUSZENIE PRAWA ze strony urzędu jest RAŻĄCE! Jako na razie obywatel tego państwa (istniejącego tylko teoretycznie - jak mawiał sienkiewicz-nie_wiescz) będę robić wszystko, żeby oderwać od koryta opasłe świnie oderwane od rzeczywistości, obrażające normalnych ludzi nękanych przez aparat wyzysku. Świnie uważające ludzi zarabiających > 6K za "idiotów, albo złodziei" Tak mi dopomóż Bóg!